National Geographic 4/23
8 miliardów. Populacyjne paradoksy
OSTATNIO PRZECZYTAŁEM wydaną w 2018 r. książkę ”The Wizard and the Prophet” (Czarodziej i prorok) autorstwa Charlesa C. Manna. Przez pryzmat życia XX-wiecznych naukowców, Normana Borlauga i Williama Vogta, pokazuje ona dwie przeciwstawne wizje tego, jak ludzkość może sprostać wyzwaniom związanym ze wzrostem jej liczebności.
Z jednej strony mamy Vogta, według którego powinniśmy ograniczyć się do tego, co Ziemia może znieść. Z drugiej strony jest wiara Borlauga w naszą zdolność do innowacji. Jednak wiele osób, w tym ja sam, nie postrzega tych dwóch koncepcji jako rozdzielnych. Raczej wierzymy w ich połączenie.
W tym miesiącu National Geographic przygląda się konsekwencjom przełomu, do którego doszło pod koniec ubiegłego roku, kiedy według szacunków ONZ ludzka populacja osiągnęła 8 mld. Chociaż ludzi na planecie w ciągu ostatniego stulecia raptownie przybyło, nie był to wzrost równomierny, a liczba mieszkańców niektórych państw nawet zmalała. Przyglądamy się zatem kwestii populacji w dwóch różnych miejscach: Nigerii, która przeżywa demograficzną eksplozję, i w Chinach, zmagających się z depopulacją.
W nadchodzących dekadach kraje te, i inne o podobnych trendach, staną w obliczu różnorakich wyzwań. Ale ogólny wpływ gwałtownego wzrostu populacji – począwszy od takich kwestii, jak zmiany klimatyczne i utrata bioróżnorodności, a skończywszy na dostępności pożywienia i czystej wody – ma konsekwencje dla nas wszystkich.
Czytając naszą relację, myślałem o książce Manna. Z pewnością człowiek jest pomysłowy w znajdywaniu rozwiązań. Ale czy będziemy potrafili kontrolować się tak, aby wyprzedzały one problemy, które kreujemy, coraz bardziej uszczuplając zasoby naszej planety? Odpowiedzi nie będą proste. Jasne jest jednak, że aby nasza wspólna przyszłość była pomyślna, musimy poświęcić się poszukiwaniu tych rozwiązań. Przyjemnej lektury.
Nathan Lump
redaktor naczelny