5/2008
Myśląc o podróży do Ameryki, nie planowaliśmy zobaczyć największego na świecie kłębka włóczki, nie marzyliśmy też, aby się przespać w motelu o wyglądzie psa bernardyna. Myśleliśmy o przestrzeniach bez ludzi, bezkresnym niebie oraz o Indianach, którzy przybyli piechotą z Azji, a także o „matce wszystkich dróg”, czyli Drodze 66. Myśleliśmy też o książce Kerouaca W drodze, którą spisał na kilkunastometrowym zwoju papieru, oddając w ten sposób hołd idei niekończącej się wędrówki…Po blisko 12 godzinach lotu dotarliśmy do miasta świętego Franciszka. Kolorowy tłum przetaczał się po labiryncie lotniska. Ortodoksyjni Żydzi z pejsami mijali arabskie kobiety w czadorach i Murzynów o dredach we wszystkich kolorach tęczy. Biznesmeni ściskali swoje palmtopy niczym Święte Graale, matki uciszały dzieci, sezonowi robotnicy o zmęczonych oczach pili kawę z papierowych kubków, policjanci przegryzali pączki, turyści pchali przed sobą załadowane lotnisko-we wózki, a w nich maski z Papui-Nowej Gwinei, matrioszki z Moskwy i starannie zapakowane butelki polskiej wódki.Tereny dzisiejszego San Francisco były zamieszkane już 3 000 lat p.n.e. Gdy jednak w poszukiwaniu El Dorado przybyli tu Hiszpanie, natrafili jedynie na kilka wiosek Indian Yelamu. Siedem lat po przybyciu pierwszych białych, w 1776 r., powstała tu „Mission San Francisco de Asís” (Mission Dolores). Potem przyszły: gorączka złota, kryzys związany z jego brakiem, odkrycie srebra i wreszcie odkrycie zalet klimatu – Kalifornia stała się krajem wina. Kolejne fale najazdu na te tereny miały miejsce w czasie recesji w początkach XX w. oraz w latach 60., gdy do Kalifornii zaczęli zjeżdżać hipisi.Niektóre miejsca otwierają nam szufladki w głowach – Egipt to piramidy, Paryż to Luwr, a San Francisco to kwiaty we włosach (jak w piosence), rewolucja hipisów i poeci bitnicy – Ginsberg, Kerouac, Bukowski. Ginsberga spotkałem swego czasu w warszawskim Kino-Teatrze Tęcza, gdzie deklamował Skowyt. W przerwie staliśmy na korytarzu i podając sobie skręta, rozmawialiśmy o Jacku Kerouacu i jego książce W drodze oraz o San Francisco, gdzie w małej księgarni na zapleczu China Town z kilku poetyckich wieczorów urodziła się rewolucja hipisów.
|Spis treści tr.5. 2008 październik / listopad
Z życia naczelnej. Martyna w Ekwadorze
8 Naj... dziwniejszych środków transportu na świecie
Portfolio. Festiwale
Dobre połączenie. Pociągi, statki, samoloty, promy
Z biurem podróży. 4 wyprawy do krain zimna
Poznaj to miejsce. Świdnica
Podróżuj z głową. Pierwsza pomoc
Dookoła świata. Sri Lanka
Ludzie w drodze. Wywiad z Tomem Perrym
Temat numeru. Stany Zjednoczone – wyjazd na 10, 14 i 21 dni
48godzin. Rzym
Warto spróbować. Quady
Dookoła Europy. Bornholm
TAT: II edycja. Eliminacje w Małopolsce
Adventure: Grenlandia
Na tropie. Żyrafy
Pozdrowienia z ... Macedonii
Felieton Wojciecha Cejrowskiego