11/2011
Pamiętam ten dzień. Właściwie nie wyróżniał się niczym szczególnym, ot zwyczajne marcowe przedpołudnie 2007 roku. Ale w redakcji było nam gorąco. Z emocji. Na wielkiej korkowej tablicy rozwiesiliśmy wówczas makietę pierwszego Travelera przygotowanego pod moim okiem. Wcześniej tygodniami rozmawialiśmy nad doborem tematów i zdjęć. Dopieszczaliśmy wszystko. Bo pierwszy numer, jak pierwsza randka, jest niezapomniany. Potem z każdym kolejnym numerem coraz wyżej podnosiliśmy sobie poprzeczkę. Ale redaktor naczelny nie istnieje bez redakcji, czyli ZESPOŁU. To cud, że wszyscy zmieściliśmy się na jednym zdjęciu. (Fotograf musiał się trochę pogimnastykować). Różni nas wiele: temperament, zainteresowania, upodobania kulinarne, rozmiary.
A co łączy? To że kochamy i swoją pracę, i podróże.
Tego właśnie życzę WAM na Boże Narodzenie. Bo ten numer jest jednocześnie świątecznym. Podwójnie wyjątkowym, ponieważ tym razem to Wy – Nasi Czytelnicy, biorąc udział w konkursie i przesyłając nam swoje teksty i zdjęcia, wykonaliście za nas kawał dobrej roboty. WIELKIE DZIĘKI :-)
PS. Następnego Travelera wypatrujcie w kioskach 21 grudnia.
SPIS TREŚCI:
Fotoreportaż - Norwegia naturalnie mistyczna
PRZEPIS NA POLSKĘ - Polska jest najfajniejsza Szlakiem warszawskich neonów
WYWIAD – LUDZIE W DRODZE - Wojciech Jagielski radzi, jak pisać reportaże z krańca świata
WYPRAWY ŻYCIA - Hawana Kubański ślub w 48 h
PODRÓŻE Z GWIAZDAMI - Bułgaria. Anna Guzik przekonuje, że Złote Piaski to nie wszystko
NIEODKRYTE SZLAKI - Zamki Dolnego Śląska w szponach książąt Hitlera
ADVENTURE - Słowenia. Rajd przygodowy w klasycznym wydaniu
Raport specjalny - Przeżyłam biały szkwał na Mazurach
NIEZBĘDNIK - Jak robić zdjęcia z podróży – radzi 10 wybitnych fotografów
Świat na patelni. Madryckie przysmaki w robotniczym stylu
Igor Zalewski o nowej zimowej tradycji, czyli wyjazdach do Egiptu
10 naj... bardziej oczekiwanych postaci na święta