Reklama

Dżuma to zakażenie bakteryjne, które występuje głównie u gryzoni i i ich pcheł, ale z pomocą tych ostatnich może czasami przeskakiwać na ludzi. Kiedy to się stanie, konsekwencje potrafią być przerażające. Nie bez przyczyny epidemie dżumy to najsłynniejsze epizody chorób w naszej historii.

Reklama

Najbardziej znaną jest średniowieczna pandemia Czarnej Śmierci, która przetoczyła się przez Azję i Europę. Dotarła do Europy pod koniec lat czterdziestych XIV wieku, zabijając około 25 mln osób. W kolejnych stuleciach powracała wielokrotnie, zwłaszcza w miastach, chociażby jako Wielka Zaraza w Londynie (1665-66), podczas której zginął jeden na pięciu mieszkańców.

Zaczęło się w Bizancjum

Pierwsza udokumentowana pandemia to Dżuma Justyniana, która zaczęła się w 541 roku naszej ery. Nazwana na cześć cesarza bizantyńskiego Justyniana I, według starożytnych historyków zabijała nawet do 10 000 osób dziennie w Konstantynopolu (obecnie Stambule). Według współczesnych szacunków do VIII wieku spowodowała śmierć połowy ludności w Europie.

Przyczyna choroby nie została odkryta aż do ostatniej globalnej epidemii, która wybuchła w Chinach w 1855 roku i oficjalnie zakończyła się dopiero w 1959 roku. Pierwszy przełom nastąpił w Hong Kongu w 1894 roku, gdy naukowcy wyizolowali odpowiedzialne za nią bakterie - pałeczki dżumy - Yersinia pestis. Kilka lat później w Chinach lekarze zaobserwowali u szczurów bardzo podobne do ludzkich objawy zarazy, a jednocześnie zauważyli, że chore osoby często były pogryzione przez pchły.

Zwierzęta przenoszące dżumę to myszy, wielbłądy, wiewiórki, pieski preriowe, króliki i wiewiórki, ale najbardziej niebezpieczne dla człowieka są szczury, zwłaszcza miejskie. Choroba jest zazwyczaj przenoszona przez występujące u szczurów pchły, Xenopsylla cheopis.

Rodzaje dżumy

Dżuma dymienicza, najczęstsza postać tej choroby, zwana jest też dżumą gruczołową ze względu na boleśnie powiększone węzły chłonne, które pojawiają się w okolicach pachwiny, pach lub szyi. Zakażenie dżumą posocznicową, która rozprzestrzenia się w krwiobiegu, następuje za pośrednictwem pcheł lub kontaktu z osobą zakażonej dżumą lub jej płynami ustrojowymi. Dżuma płucna, najbardziej zakaźny typ, to zaawansowane stadium dżumy dymieniczej, podczas którego choroba zaczyna być przekazywana bezpośrednio drogą kropelkową, poprzez wydzielinę płucną wydobywającą się podczas kasłania. Nieleczona dżuma dymienicza zabija około 50 procent zarażonych. Dwie pozostałe postaci choroby są prawie zawsze śmiertelne bez leczenia antybiotykami.

Pałeczka dżumy jest wyjątkowo zjadliwa, nawet w porównaniu z blisko spokrewnionymi bakteriami. Dzieje się tak, ponieważ jest zmutowaną odmianą, która nie jest w stanie przeżyć poza zarażonym zwierzęciem, ani wniknąć i ukryć się w komórkach ciała swojego gospodarza. Aby to zrekompensować, Y. pestis korzysta z liczebności i możliwości wyłączenia układu odpornościowego swojej ofiary. Czyni to poprzez wstrzykiwanie toksyn do komórek obronnych, takich jak makrofagi, których zadaniem jest wykrywanie infekcji bakteryjnych. Kiedy te zostaną unieszkodliwione, bakteria może mnożyć się bez przeszkód.

Organizmy ofiar są tak przeciążone, że zostają praktycznie zatrute na śmierć w wyniku gromadzenia się bakterii w gęstych skrzepach pod skórą, z których pchły mogą je pobrać wraz z krwią. Inne nieprzyjemne skutki uboczne to gangrena, pękające gruczoły wypełnione ropą i płuca, które dosłownie się rozpuszczają.

Dżuma w naszych czasach

Dżuma nadal występuje w różnych częściach świata. W 2003 roku zachorowało na nią ponad 2100 osób, z czego zmarło 180. Obserwuje się ją przede wszystkim w Afryce. Ostatni odnotowany poważny wybuch miał miejsce w 2006 roku w Demokratycznej Republice Konga w Afryce Środkowej, a w jego wyniku zmarło co najmniej 50 osób. Również w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Indiach, Wietnamie, Mongolii i kilku innych państwach zostały potwierdzone przypadki dżumy u ludzi w ostatnich latach.

W przypadku podania na czas odpowiednich antybiotyków większość ludzi przeżywa. Dobre warunki sanitarne i zwalczanie szkodników pozwalają zapobiegać epidemiom, ponieważ do ich wybuchu potrzebne są zatłoczone, brudne i zaszczurzone miejsca.

Reklama

Istnieją obawy, że bakterie dżumy potencjalnie mogłyby być wykorzystane jako broń biologiczna w przypadku uwolnienia w formie aerozolu.

Reklama
Reklama
Reklama