Boski wulkan na Jawie
Z wulkanu Bromo rozciągają się cudowne widoki, a sam wulkan ma - dosłownie - cudowną moc. Tak przynajmniej głosi legenda.
Bromo to jeden z pięciu wulkanów, które wyrastają z 16 kilometrowej kaldery Tengger na Jawie, wyspie należącej do Indonezji. Obecnie jest ona częścią parku narodowego Bromo Tengger Semeru. Sam Bromo ma prawie 2330 metrów wysokości i jest najmłodszy spośród wulkanów, a jednocześnie najbardziej aktywny.
Najpiękniejszy widok na kompleks dymiących wulkanów roztacza się z góry Pananjakan, a na Bromo z kolei ludzie wspinają się, żeby podziwiać niesamowite wschody słońca. Ale nie tylko. Podczas hinduskiego festiwalu Yadnya Kasada, przedstawiciele grupy etnicznej Tengger pielgrzymują na szczyt, żeby złożyć wulkanowi ofiary z owoców, ryżu, warzyw i zwierząt.
Czynią to, ponieważ zgodnie z legendą, kiedy księżniczka Roro Anteng i jej mąż Joko Seger nie mogli mieć dzieci, zwrócili się do bóstw mieszkających w tym miejscu. Bogowie spełnili prośbę małżeństwa i obdarowali je 25 potomkami, ale w zamian za to zażądali, aby jedno dziecko zostało złożone im w ofierze, wrzucone do wulkanu. W przeciwnym razie wulkan wybuchnie i zniszczy całą wyspę. Najmłodszy syn Kesuma zgodził się poświęcić życie dla dobra całej społeczności.
Dlatego teraz, choć to bardzo niebezpieczne, wciąż do kaldery Bromo wrzucane są ofiary. Ludzie wierzą, że w zamian za to będą mieli w życiu powodzenie, o ile oczywiście sami przeżyją.