Tego lata na plażach w Chile bezpieczeństwa mają pilnować drony. Bezzałogowe statki miałyby jako pierwsze docierać do tonącego i rzucać mu koło ratunkowe.
Aparaty wyposażone w GPS mogą latać na odległość 1200 metrów, również w nocy. W dzień zasila je energia słoneczna.
Dzięki specjalnej lampie wskazują ratownikom, gdzie dokładnie znajduje się tonący. Bez ludzkich rąk się jednak nie obejdzie!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama