Od zaopatrzenia roślin w fosfor zależy szybkość wzrostu roślin wiosną. Rośliny dobrze odżywione fosforem tworzą szybko duży system korzeniowy i lepiej znoszą niedobory wody. Ze względu na znaczenie tego pierwiastka dla produktywności pól uprawnych czy pastwisk jest on dodawany w postaci nawozów mineralnych albo organicznych. Teoretycznie na łąkach, na których pasą się zwierzęta, bogaty nawóz produkowany jest "na miejscu" i obecny w nim fosfor może łatwo przenikać do gleby. Czasami jednak rolnicy zbierają z pastwiska odchody zwierząt i przenoszą na pola uprawne, wykorzystując do użyźniania innych roślin.

Reklama

Jeśli taka łąka nie zostanie dodatkowo zasilona, po pewnym czasie w jej glebie zaczyna fosforu brakować. O ile pierwiastek nie zostanie uzupełniony, produktywność pastwiska poważnie zmaleje, co odbije się na produkcji mleka i mięsa.

Pierwszy globalny model budżetu fosforu w glebach pastwisk stworzyli niedawno naukowcy kierowani przez Martina van Ittersuma z Wageningen University w Holandii. W swojej pracy wykorzystali dane FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) z lat 1975-2005.

W ramach pracy oszacowali przyszłe zapotrzebowania rolnictwa na fosfor (do roku 2050). Stwierdzili, że obecnie na większości pastwisk na świecie budżet fosforu jest ujemny. To znaczy, że rośliny zużywają go więcej, niż jest dostarczane do ziemi.

Aż cztery razy więcej

Aby nie zmniejszyć żyzności gleby i jej produktywności - tak, by pozwalała ona zaspokajać szacowane, przyszłe zapotrzebowanie ludzkości na pokarm - każdego roku do gleby powinno trafiać cztery razy więcej nawozów mineralnych (w sumie 24 megatony rocznie) - piszą autorzy badania.

Naukowcy analizowali też sytuację w poszczególnych regionach. Stwierdzili, że największa skala transferu fosforu z łąk i pastwisk na pola uprawne (zbieranie i przenoszenie odchodów zwierząt z pastwisk) ma miejsce w Azji. Kontynent ten odpowiada za 44 proc. globalnego procesu transferu fosforu.

Powierzchnia łąk i pastwisk na świecie wynosi 3,3 mld ha. Zajmują one 26 proc. lądu (nieobjętego przez śnieg i lodowce) i są kluczowe dla bezpieczeństwa żywności na Ziemi, stanowiąc miejsca produkcji pokarmu dla trzód: mięsnych, mlecznych czy hodowanych dla wełny albo skór. Od 1970 do 2005 r. powierzchnia pastwisk na świecie wzrosła o ok. 4 proc. Przewidując zwiększenie skali hodowli zwierząt gospodarskich naukowcy prognozują, że będzie się z tym wiązać stopniowa degradacja pastwisk: ich nadmierna eksploatacja, erozja gleb, deficyt niezbędnych składników, pojawienie się większej ilości chwastów czy pustynnienie.

Szczegóły badania można znaleźć na tej stronie.

Źródło: PAP

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama