Urubko kończy karierę? „Dla nas, Pakistańczyków, jest bohaterem"
Denis Urubko po ostatniej wyprawie na Broad Peak powiedział „dość”. A właściwie napisał – w smsie do żony. Specjalnie dla National-Geographic.pl decyzję Urubki komentuje Nasir Sherazi, przewodnik wysokogórski z Pakistanu, od 20 lat związany z Himalajami i Karakorum. – Dla nas jest bohaterem. My Pakistańczycy go kochamy – mówi.
- Katarzyna Grzelak
– Denis Urubko wspinał się w Pakistanie ponad 18 lat i zdobył 14 szczytów powyżej 8000 metrów. Zdobył Broad Peak latem, ale nigdy zimą. Byłoby wspaniale, gdyby udało mu się tego dokonać, ale jednak ten zamiar się nie powiódł. We wspinaczce bardzo ważny jest dobry partner, ale też Karakorum zimą to bardzo trudne wyzwanie – mówi w rozmowie z National-Geographic.pl Nasir Sherazi z Pakistanu, przewodnik wysokogórski w Karakorum i Himalajach.
– Urubko jest jednym z moich ulubionych wspinaczy, bardzo mnie inspiruje. Kiedy na Broad Peak osiągnął 7200 metrów liczyłem, że osiągnie szczyt i jednocześnie martwiłem się o niego, bo samotna wspinaczka nie jest zabawą – podkreślił Sherazi.
Pakistański wspinacz przyznaje, że dla niego dobry himalaisty to ten, który stara się przeżyć. – Kiedy Urubko zdecydował się wrócić do bazy, podjął taką dezycję, ja ją uszanowałem. Znał niebezpieczeństwo. Wiedział, że najzimniejsze miesiące w Karakorum to grudzień, styczeń i luty. Wiem, jak trudno jest założyć wtedy obóz, a on przekroczył granicę 7000 metrów, co już jest sukcesem – mówi Sherazi.
– Urubko spędził na Broad Peak dwa tygodnie, kiedy jego partnerzy go zostawili. Myślę, że to były dla niego trudne chwile. W górach musisz mieć odpowiednich partnerów, których on nie mógł znaleźć i dlatego nie odniósł sukcesu zimą. Cokolwiek się wydarzyło – żyje. Na pewno jest naszym bohaterem, a my – Pakistańczycy, go kochamy. Życzę mu powodzenia i Insha Allah (niech Bóg da), żeby jego marzenia się spełniły, gdy któryś z jego uczniów zdobędzie zimą szczyty Karakorum – podsumował himalajski przewodnik.
Urubko kończy karierę?
17 lutego 2020 roku zakończyła się wyprawa Denisa Urubki na Broad Peak. Po tym jak jego towarzysze przerwali wspinaczkę z powodów zdrowotnych, Urubko próbował zdobyć szczyt samotnie. Niestety musiał stawić czoła wielu przeciwnościom. Podczas ataku szczytowego został porwany przez lawinę, która ściągnęła go 100 metrów w dół. Na szczęście wyszedł z tego bez większych obrażeń.
Po tych przejściach powiedział „dość”. Napisał do swojej żony wiadomość: „Decyzja zapadła. 31 lat w górach, 21 na wyprawach. Dosyć!”.
Natychmiast pojawiły się przypuszczenia, że Urubko kończy swoją profesjonalną karierę wspinaczkową. Przypuszczenia potwierdziła Elena Laletina, była kierowniczka wypraw, w których Urubko brał udział.
– Pozwólmy mu pozostać żywym. Nie „zimnym” ciałem gdzieś na wysokości 7 000 metrów – komentowała Laletina w rozmowie z portalem Onet.pl.
Laletina powiedziała, że Urubko mówił o planach zakończenia wspinaczkowej kariery już przed wyprawą na Broad Peak. – Wszyscy myśleli, że on żartuje, ale to nie żarty, to poważna decyzja – podkreśliła. Zimowe zdobycie Broad Peak – po którym planował jeszcze atak na K2 w ty samym sezonie – miało być więc jego ostatnim wyczynem.
Laletina podkreśliła, że nie chce mówić o dalszych planach Urubki.
Od zakończenia wyprawy na Broad Peak himalaista nie chciał zabierać głosu w mediach, teraz udzielił wywiadu portalowi eurosport.pl. Denis Urubko zapytany o decyzję o zakończeniu kariery i porzuceniu himalaizmu odpowiedział, że dla niego „nie ma nic ostatecznego”.
– Wręcz przeciwnie. Wszystko, czym się w górach zajmuję, jest zmienne. Taktyka, technika i styl wspinaczki. Stały pozostaje tylko cel. Dlatego nikt nie powinien się dziwić, jak zjawię się w Himalajach raz czy drugi – powiedział himalaista.
Denis Urubko – niebieski ptak himalaizmu
Denis Urubko ma 46 lat i jest jednym z najlepszych himalaistów na świecie. Zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Zasłynął tym, że na wiele szczytów wszedł solo.
Na swoim koncie ma też tytuł Śnieżnej Pantery (z 1999). To wyróżnienie alpinistyczne, przyznawane za zdobycie pięciu siedmiotysięczników, które w przeszłości znajdowały się w granicach ZSRR. Urubko zdobył wszystkie pięć wierzchołków w zaledwie 42 dni.
Rok później – w 2000 roku – zwyciężył w konkursie na najszybsze zdobycie Chan Tengri (7 010 m n.p.m.) - najwyższego szczytu Kazachstanu. Wejście zajęło mu 13 godzin i 40 minut.
Ostatnim wejściem Urubki była wspinaczka solo na Gaszerbrum II, nową drogą. Dokonał tego 1 sierpnia 2019 roku. Urubko brał udział w pierwszych zimowych wejściach na Makalu (2009) i Gaszerbrum II (2011).
Urubko jest też jedną z najbarwniejszych postaci himalaizmu, nie tylko ze względu na swoje dokonania. M.in. służył w armii Kazachstanu, był pięciokrotnie żonaty i ma ośmioro dzieci. Od 2013 r. ma obywatelstwo rosyjskie (wcześniej radzieckie i kazachskie), a od 2015 także polskie.
Katarzyna Grzelak