Reklama

Zabawne ptaki są jedynym ciepłolubnym gatunkiem pingwinów. Ich naturalnym środowiskiem są skaliste wybrzeża południowej Afryki, dlatego nasze zimy są dla nich zbyt ostre.

Reklama

Wszystkie dzieci mogą uchronić je przed bezlitosnymi mrozami, biorąc udział w ECCO Walkathonie i przekazując ,,wychodzone” podczas spaceru pieniądze na rzecz warszawskiego ZOO. W tym roku na najmłodszych uczestników spaceru (do 12 roku życia) czeka też mnóstwo niespodzianek: m.in. nowy plecak z limitowanej globalnej kolekcji ECCO, koszulka ECCO Walkathon oraz mini zestawy klocków LEGO w zależności od wieku małego spacerowicza. Nie zwlekaj i już dziś kup bilet na ECCO Walkathon i pomagaj z nami!

Afryka – kontynent pingwinów?

Większości z nas pingwiny kojarzą się z przeraźliwie mroźnymi, wiecznie skutymi lodem i zaśnieżonymi rejonami Antarktydy.
Biegające po Afryce pingwiny można jednak zobaczyć nie tylko w filmach animowanych. Pingwiny tońce, zwane również pingwinami przylądkowymi, zupełnie nie pasują do popularnego wyobrażenia o bezlotkach. Gatunek
ten upodobał sobie gorące i słoneczne wybrzeże południowej Afryki, cechujące się suchymi i gorącymi latami oraz ciepłymi, deszczowymi zimami. Zabawne nieloty uwielbiają żyć w dużej gromadzie, kochają ruch, wspólne zabawy i ptasi hałas. Są również znakomitymi pływakami. Większą część życia spędzają w wodzie, gdzie nurkują na głębokość sięgającą nawet 130 m, poruszając się z szybkością 20 km/h. Czarno białe osobniki, choć na pozór wydają się identyczne, różnią się plamiastym ubarwieniem na klatce piersiowej, które jest charakterystycznym i niepowtarzalnym znakiem rozpoznawczym każdego osobnika (niczym linie papilarne u człowieka). Sezon lęgowy u pingwinów rozpoczyna się w listopadzie i trwa do końca kwietnia. Afrykańskie ptaki wykluwają się u nas w styczniu, kiedy to na ich rodzimym kontynencie panuje lato. Mrozy sprawiają, że zarówno pisklętom, jak i dorosłym pingwinom jest bardzo zimno. Dlatego tak ważne jest by w okresie zimowym zapewnić im ciepłe schronienie i otoczyć specjalną troską. Pingwiny tońce, są jedną z najbardziej niezwykłych grup hodowlanych warszawskiego ZOO. Duży, przestrzenny i ciepły dom z wewnętrznym basenem, to idealne zimowe lokum dla ptasiej gromady. Dlatego wesołe stado tońców bardzo liczy na naszą życzliwość i wsparcie podczas ECCO Walkathonu.

Egzotyczni mieszkańcy z warszawskiego ZOO

Stado zamieszkujące stołeczne ZOO liczy 27 ptaków. Niestety w okresie zimowym musi zmagać się z bardzo trudnymi warunkami. Grupa ciepłolubnych pingwinów przebywa w bardzo małym i ciasnym budynku, którego pomieszczenie wewnętrzne ma zaledwie 9 m2. Powierzchnia ta jest niezbędnym minimum dla grupy 10 ptaków! Dla każdego kolejnego osobnika pomieszczenie powinno być większe o 5%. Budynek nie posiada basenu. Zapewnienie pingwinom idealnych warunków w okresie zimowym wymaga zwiększenia tej powierzchni do około 165 m2, z tego 1/3 powinien stanowić basen wewnętrzny. Niewielki przyrost naturalny warszawskiego stada tońców (około 0,7 osobnika na rok) wynika w znacznej części ze skromnych warunków oferowanych ptakom w okresie zimowym i trudnościami w zapewnieniu odpowiednich warunków mikroklimatycznych. Nie sprzyja to ich właściwemu rozrodowi. Mając na względzie dobrostan podopiecznych warszawskiego ZOO, ciepły i przestrzenny dom oraz zimowy wewnętrzny basen są niezbędnymi obiektami. Wspólnie z ECCO możemy wspomóc budowę przytulnego schronienia dla sympatycznych pingwinów, przekazując ,,wychodzone” podczas ECCO Walkathonu kilometry na rzecz warszawskiego ZOO.

Do wsparcia sympatycznego stadka pingwinów tońców zachęcają również Ambasadorzy warszawskiego ZOO: Beata Tadla, Adam Wajrak, Paweł Płuska, Jarosław Kret, Paweł Wawrzecki i Karol Strasburger.

Beata Tadla
Zamierzam iść z pomocą Fundacji PANDA, która wspiera Warszawskie ZOO. Bliski kontakt ze zwierzętami spełnia rolę nie tylko terapeutyczną, ale też edukacyjną, z czego powinny korzystać przede wszystkim dzieci. Ogród ma już jedna pandę. Małą. Może w przyszłości powalczyłby o wielką.
To moje ulubione zwierzęta. Moje i mojego syna, Janka.

Jarosław Kret
Z wielką radością występuję jako Ambasador warszawskiego Ogrodu Zoologicznego. Uważam, że jest to placówka na miarę XXI wieku. Nie tylko popularyzuje wiedzę, ale również umożliwia kontakt z naturą. Jest miejscem przede wszystkim dla dzieci. Radość odnajdują tu nie tylko te zdrowe, ale i te pokrzywdzone przez los. Może nawet w większym stopniu. Obcowanie z pięknem zwierząt w ślicznym, zadbanym parku z dala od miejskiego zgiełku, a jednak w centrum Warszawy wpływa kojąco na wszystkich, a radość z obserwacji zwierząt jest wręcz terapeutyczna. Tym bardziej, że warszawskie ZOO organizuje wiele imprez adresowanych do dzieci chorych, którym po wizycie w ZOO po prostu chce się żyć.

Adam Wajrak
Do warszawskiego Ogrodu Zoologicznego mam wielki sentyment, bo gdy byłem dzieciakiem i mieszkałem w Warszawie to starałem się być tam jak najczęściej. Dziś jestem ogrodowi i jego pracownikom wdzięczny nie tylko za to, że ratują w nim ginące gatunki, ale że z wielkim poświęceniem pomagają wielu dzikim zwierzakom, które często przez nas ludzi wpadły w kłopoty i czekała by je śmierć. Czasami zupełnie pospolite zwierzaki takie jak kawki, wrony, sroki lub kuny czy wiewiórki trafiają na wolność i dostają drugą szansę, bo w warszawskim ZOO zajęto się nimi z taką samą uwagą i miłością jakby były rzadkimi kondorami czy gepardami. Dlatego wspomagam ZOO, bo kojarzy mi się z wolnością i pomocą słabszym, a nie z niewolą.

Paweł Płuska
Po zeszłorocznym sukcesie - wiem już na pewno - świetnie wybrałem! Bo ile jest w Warszawie miejsc takich jak ZOO? Ile piękniejszych, wspanialszych - gdzie można poczuć się obywatelem świata? Nie ma! Jest tylko to jedno! Tu jest świat w pigułce -czaruje, przyciąga swym pięknem, niezwykłością
i różnorodnością - ale też czasami prosi by trochę mu pomóc- by był jeszcze piękniejszy, by swym kudłatym, wrzeszczącym, fascynującym obywatelom mógł zapewnić wspaniałe życie a nam wspaniałe wrażenia:) Tak jak rok temu pójdę w ECCO Walkathonie - dla ZOO! Te co skaczą i tuptają zapraszają :)

Karol Strasburger
Dlaczego wspieram Ecco Walkathon? – w moim wypadku odpowiedź jest bardzo prosta. Lubię chodzić, lubię pożytecznie się bawić, lubię pomagać. I lubię warszawskie ZOO – piękne, zadbane i mądre. Oferujące poza podziwianiem pięknych zwierząt mnóstwo atrakcji. I to bez tandetnej przesady w stronę komercji. To duża sztuka.

Paweł Wawrzecki
W warszawskim Ogrodzie Zoologicznym od wielu lat bywam stale i regularnie. Każda kolejna wizyta to nowe przeżycie, bowiem nie ma takiego sezonu, bym nie zobaczył tu czegoś nowego, atrakcyjnego. Przybywają kolejne cenne zwierzęta, powstają nowoczesne obiekty, a stare są modernizowane. I to nawet w tych niełatwych czasach kryzysu. Dla mnie osobiście, z powodów prywatnych najważniejsza i najbardziej godna podziwu jest ciągle wzbogacana propozycja dla dzieci i osób niepełnosprawnych. Ilekroć zdecyduję się iść do ZOO, mam pewność, że moja córka będzie miała kilka godzin świetnej, mądrej zabawy i że wróci do domu z uśmiechem na twarzy.

Do zobaczenia 14 września na Agrykoli!

ECCO Walkathon – to największy charytatywny spacer świata, w Polsce to również największy event familijny organizowany przez firmę ECCO - duńskiego producenta obuwia dla dorosłych i dzieci. Najbliższy ECCO Walkathon odbędzie się 14 września (sobota), na warszawskiej Agrykoli. Mechanizm akcji jest prosty: wspólnie spacerujemy po wytyczonych trasach, a za każdy przebyty przez nas kilometr ECCO przekaże 4 zł na rzecz wybranego przez nas projektu charytatywnego. Bilety normalne i dziecięce są do nabycia w wybranych sklepach ECCO na terenie całej Polski w cenie 27 zł. Bilet w dniu wydarzenia jest wymieniany na pakiet startowy.
W skład pakietu wchodzą: nowy, wyjątkowy i funkcjonalny plecak ECCO, woda, jabłko, przewodnik po trasach oraz identyfikator, na którym dokonujemy wyboru fundacji, na rzecz której chcemy, aby ECCO przekazało „wychodzone” przez nas pieniądze. W pakiecie dziecięcym (do 12 roku życia) wyjątkowe niespodzianki. W tym roku: nowa koszulka ECCO Walkathon oraz mini zestawy klocków LEGO w zależności od wieku małego spacerowicza.

Reklama

Oprócz budowy z dotacji dziecięcej zimowego domku dla pingwinów przylądkowych z południowej Afryki, będziemy zbierać również fundusze na pomoc dzieciom chorym na mukowiscydozę, i zakup nowoczesnej aparatury ratującej życie wcześniaków ze Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie.

Reklama
Reklama
Reklama