Europoseł ukarany
Niestety nie u nas. Okazuje się jednak, że są w Europie cywilizowane kraje, w których posłowie popełniający jakieś wykroczenie drogowe, traktowani są, jak wszyscy inni obywatele, mimo posiadania immunitetu, którym zasłaniają się nasi prominenci.
Jeden z francuskich europosłów, i to jak na złość z frakcji Zielonych, został przyłapany przez żandarmów, gdy na prowincjonalnej drodze przekroczył dopuszczalną prędkość o całe 45 km/godz. Otrzymał naturalnie punkty karne, ale na tym się nie skończyło! I tu uwaga, drodzy internauci. Szanowny poseł stracił również tzw. punkty poparcia z tytułu: po pierwsze – marnotrawstwa paliwa, po drugie – zwiększonej emisji spalin, a po trzecie – lekceważenia mieszkańców obszarów wiejskich. I to się nazywa sprawiedliwość! Stoi na straży nie tylko przepisów drogowych, ale też oszczędności, ekologii i daleko rozumianej etyki.
Tekst: Małgorzata Sienkiewicz