Festiwal Węgierski. Będzie ostro!
A na pewno pikantnie. Podczas Festiwalu Węgierskiego Warszawa rozsmakuje się w gulaszach, salami i najlepszej na świecie węgierskiej papryce. Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do… talerza.
Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát czyli Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki, to przysłowie zna chyba każdy. Tym razem będziemy się bratać przy talerzu.
Jest okazja! 8 kwietnia 2015 roku rozpoczyna się cykl imprez pod nazwą „Festiwal Węgierski. Wydarzenie zostało objęte honorowym patronatem Ambasady Węgier w Polsce, a partnerami imprezy są Węgierski Instytut Kultury w Warszawie i Narodowe Przedstawicielstwo Turystyki Węgierskiej w Polsce. Wszystko w warszawskiej restauracji „U Szwejka” do końca kwietnia.
Jeśli na myśl o węgierskiej zupie gulaszowej podanej w bograczu, kieliszku przedniego węgrzyna przy akompaniamencie zachwycającego czardasza, cieknie wam ślinka, to dobrze trafiliście. Podczas imprezy goście będą mogli poznać najbardziej charakterystyczne dania kuchni węgierskiej. Na talerzach pojawią się m.in.: vegyes tál magyaros savanyúságokból (talerz kiszonek i pikli), magyaros hideg ízelítő (deska wędlin), gulyásleves bográcsban (zupa gulaszowa podawana w kociołku), a nawet halászlé bográcsba, czyli zupa według przepisu szefa kuchni ambasady Węgier.
- Specjalnie na czas „Festiwalu” przyjadą do nas specjały kuchni węgierskiej. Dania będą przygotowywane z tradycyjnego salami, paprykowanej kiełbasy ze świni Mangalicy i Szarego Wołu oraz oczywiście najsłynniejsza i najlepsza na świecie węgierska papryka – zapewniają restauratorzy.
W trakcie „Festiwalu” odbędą się spotkania z ludźmi związanymi z kulturą węgierska. Swoje przybycie potwierdzili: krytyk kulinarny, znawca kuchni węgierskiej Robert Makłowicz, pisarz i dziennikarz Krzysztof Varga, pisarka i wydawca Klara Molnar, a także autorytet winiarski Tomasz Prange-Barczyński.
W trakcie spotkań będzie można zapoznać się z książkami o tematyce węgierskiej. Na ścianach prezentowana będzie Wystawa, która „oprowadzi” odwiedzających po regionach winiarskich Węgier.
Przez cały czas trwania imprezy towarzyszyć nam będzie, tak charakterystyczna dla węgierskiej muzyki ludowej kapela cygańska, której liderem jest „Król Czardasza” Miklosz Deki Czureja.