Fotograf National Geographic Polska z prestiżowym wyróżnieniem. Zobacz doceniony fotoreportaż
Marcin Zaborowski dotarł do zamieszkującej zachodnią Mjanmę muzułmańskiej mniejszości Rohingjów. Za poruszającą dokumentację ich życia wewnątrz birmańskich obozów otrzymał wyróżnienie International Photographer of the Year. Pokazał rzeczywistość, o której współczesny świat nie ma pojęcia...
Sukces naszego fotografa
Marcin Zaborowski, fotograf związany z magazynem National Geographic Polska od 2009 roku, zdobył wyróżnienie w prestiżowym konkursie International Photographer of the Year.
Uznanie jurorów IPOTY 2016 w kategorii „Editorial: documentary” zyskał zrealizowany w październiku 2016 materiał z Mjanmy (Birmy) „Rohingjowie - wykluczeni”. Reportaż ukazuje życie muzułmańskiej mniejszości wewnątrz birmańskich obozów - rzeczywistość, o której współczesny świat praktycznie nie ma pojęcia...
Zobacz fragmenty fotoreportażu „Rohingjowie - wykluczeni”>>>
Wykluczeni
Wszystko zaczęło się w 2012 r., gdy kolejna fala buddyjskich pogromów na Rohingjach, muzułmańskiej mniejszości zamieszkującej stan Rakhine w zachodniej Mjanmie, zmusiła tysiące ludzi do opuszczenia swoich domów. Część zdołała uciec do pobliskiego Bangladeszu, część została umieszczona w obozach dla uchodźców.
Lokalne autorytety twierdzą, że Rohingjowie nie mogą opuszczać tych pilnie strzeżonych terenów ze względu na „ich własne bezpieczeństwo”. Poza obozami, ślady Rohingjów - powoli lecz systematycznie - znikają. Meczety w głównych punktach Sittwe, największego miasta stanu Rakhine, zostały zniszczone, a ich pozostałości zarastają bujną florą. Była dzielnica Rohingjów (Bengali qtr.) została doszczętnie zniszczona. „Odzyskane” tereny szybko zajęli nowi zasiedleńcy - buddyjscy Birmańczycy. Tylko w pobliżu Sittwe, największego miasta stanu Rakhine, w obozach mieszka około 110 tysięcy Rohingjów.
Życie wewnątrz obozów to nieustanna walka o przetrwanie. Ludzie żyją z dnia na dzień, patrząc ze strachem w przyszłość.
1 z 5
Marcin Zaborowski Rohingjowie - Wykluczeni
Sittwe, główne miasto stanu Rakhine w Birmie, żyje w cieniu pustych meczetów. Strzeżone przez policję, miejsca te zostały wyłączone z publicznego dostępu. Nie mniej jednak, lokalne dzieciaki wciąż tutaj przychodzą i grają w pobliżu świętego dla muzułmanów miejsca. Nieobecność i ślady wygnania kontrastują z dziecięcą niewinnością i radością.
2 z 5
Marcin Zaborowski Rohingjowie - Wykluczeni
Rohingjowie w trakcie południowej modlitwy, w jednym z prowizorycznych meczetów na terenie obozu dla uchodźców. Pomimo tego, że to jedyne miejsce w którym muzułmanie mogą praktykować swoją religię, przez samych Rohingjów często jest kojarzone z więzieniem.
3 z 5
Marcin Zaborowski Rohingjowie - Wykluczeni
Nor Banu (27) w trakcie wywiadów z reporterami pyta z nadzieją, czy nie mogą im pomóc w zdobyciu racji żywnościowych. Po chwili, zrezygnowana sama stwierdza, że to nie ma sensu: "Tutaj w obozie, nie ma dla nas przyszłośc"’.
4 z 5
Marcin Zaborowski Rohingjowie - Wykluczeni
Matka poi swoje dziecko wewnątrz prowizorycznego domu w obozie dla uchodźców. Na początku października 2016 roku, dostawy racji żywnościowych do obozów zostały wstrzymane. - Co teraz zrobimy? - pytają ludzie.
5 z 5
Marcin Zaborowski Rohingjowie - Wykluczeni
Październik 2016, Maungdaw. Posterunki policji na granicy z Bangladeszem, zostały zaatakowane. Filmy z bojownikami i palonymi w odwecie wioskami, krążą poprzez smartfony wśród uchodźców. Rohingjowie boją się, że nowa fala pogromów powróci z systematycznością poprzednich dekad. Na zdjęciu mężczyzna odgania ruchem ręki chłopca, który przeszkadzał w oglądaniu jednego z takich nagrań.