Grey Wolf - Mongolia na 4 łapach 2014
Dogtrekking to długa, często wieloetapowa wędrówka (lub bieg) na orientację z psem. Agata, Przemek i Diuna tworzą watahę, którą przemierzają świat. Czas na kolejną wędrówkę!
Dogtrekking to długa, często wieloetapowa wędrówka (lub bieg) na orientację z psem. W Polsce, konkurencja rozgrywana na dystansie maksymalnie 50 km. Czesi uważają, że prawdziwy dogtrekking zaczyna się od 80 km i musi zawierać nocleg… My natomiast uważamy, że poniżej 500 km, nie ma o czym mówić!
My: Agata, Przemek i Diuna, czyli wilcza rodzina, wataha. Para pasjonatów aktywnego życia (wspinaczki, trekkingu, działalności jaskiniowej, skoków na linach, nurkowania, biegania z psem na orientację - to tylko wybrane :) oraz samica wilczaka czechosłowackiego. Razem, pokonując swoje słabości, przeszliśmy w 2013 r. ze wschodu na zachód, pasmo Himalajów Garhwalu, pokonując w ciągu 55 dni ponad 500 km w poziomie i 63 km w pionie.
W kwietniu 2014 ruszamy rowerami z Polski do Mongolii, by wraz z Diuną przemierzyć bezkresne stepy i dotrzeć do podnóża Ałtaju.
Chcemy zrealizować następujące cele:
Cele sportowe:
Przed nami ponad 8000 km do pokonania na dwóch kółkach (ta część wyprawy zajmie nam ok. 3 miesiące). Diuna część trasy przebiegnie przy rowerze, część – przejedzie w specjalistycznej psiej przyczepce rowerowej (zdrowie naszego psa jest dla nas najważniejsze, nie możemy więc narażać Diuny na zbyt duży wysiłek – stąd przyczepka).
Tam, u podnóży Ałtaju (po 3 miesiącach rowerowej podróży) rozpocznie się nasz dogtrekking. W ciągu kolejnych 2 miesięcy chcemy przejść pieszo ponad 1000 km przez Altai Tavan Bogd oraz góry Tsambagarav. Poruszać się będziemy z własnym namiotem, jedzeniem i sprzętem biwakowym oraz fotograficznym.
Wejście z Diuną na najwyższy szczyt Mongolii, Chujten 4374 m n.p.m.
Drogę powrotną (jesienią 2014) planujemy pokonać również rowerami (plan optymistyczny) lub koleją transsyberyjską (plan awaryjny). Dla nas droga jest celem - stąd decyzja o podróży rowerowej z Polski do Mongolii.
Cele edukacyjne:
Nie robimy tego tylko dla siebie – naszymi działaniami staramy się zainspirować innych do spędzania aktywnego czasu ze swoimi psami. Jeśli choć jedna osoba po przeczytaniu naszej historii zabierze ze sobą psa – np. na wakacje – zamiast zostawić go w schronisku, będzie to naszym sukcesem!
W czasie naszego 1000 kilometrowego spaceru z psem przez dzikie góry Ałtaj, będziemy promować dogtrekking jako świetny sposób na aktywne spędzanie czasu z psem. Może dzięki temu Polska Liga Dogtrekkingu zyska nowych zawodników; a psy, które większą część swojego życia spędzają w domu, zabiorą swoich właścicieli na długi spacer do lasu…
Cele charytatywne:
W trakcie naszej wyprawy będziemy wspierać Fundację IRMA, której celem jest praca z psami w ratownictwie poszukiwawczym i katastrofowym (gruzowym). Dotrzemy do Mongolii po to, by pomóc IRMIE zorganizować i profesjonalnie wyszkolić grupę przewodników z psami do wykonywania działań ratowniczo-poszukiwawczych.
Cele reportażowe:
W czasie naszej podróży chcemy poznać nomadów w Mongolii i udokumentować ich życie w bezkresnym stepie, sprawdzając jak fakt najszybszego rozwoju gospodarczego na świecie wpływa na tradycyjny styl życia w Mongolii.
Chcemy także zbadać rolę wilka we współczesnej kulturze tego kraju (od wilka wywodzi się przecież Czyngis-chan i naród mongolski, obecnie wilki są trzebione przez komercyjne polowania organizowane dla turystów).
Przebywając w Ałtaju chcemy zbadać tajemnicę Ałmasa, mongolskiego odpowiednika Yeti.
Na podstawie zebranych materiałów i zapisków z naszej podróży powstanie książka oraz film, a historiami podzielimy się z Wami na naszym blogu oraz podczas prelekcji podróżniczych.