H2O – skarb bezcenny
Woda to podstawa egzystencji. Nie tylko z powodu tego, że stanowi do 90 procent masy większości organizmów żywych. Bez niej nie ma po prostu życia i już praczłowiek zdawał sobie z tego sprawę i szukał dla siebie miejsc w pobliżu dostępnych ujęć wodnych.
W tych zamierzchłych czasach woda była krystalicznie czysta i ludzie korzystali z niej bez ograniczeń, osiedlając się nad brzegami wielkich rzek czy jezior. To właśnie tam powstawały potężne starożytne cywilizacje. Na pomysł gotowania wody ludzkość wpadła dopiero około 500 r. p.n.e., choć jeszcze wtedy bardziej chodziło o przygotowanie ciepłej strawy, niż o eliminację znajdujących się w niej zarazków. Do wielkich skupisk ludzkich starano się dostarczać czystą wodę tryskającą ze źródeł i nie myślano jeszcze o jej oczyszczaniu. Starożytni konstruowali i budowali akwedukty, wodociągi, kanały podziemne i naziemne, które doprowadzały wodę do fontann, łaźni i co bogatszych domów prywatnych. Były to prawdziwie inżynierskie cuda, gdyż dla zagwarantowania przepływu wody korzystano jedynie z naturalnych różnic wysokości terenu. Stan taki trwał do około 1000 roku n.e., a wyraźny postęp w sposobach pozyskiwania a następnie oczyszczania wody nastąpił właściwie dopiero w XVII w., kiedy to zaczęto stosować takie metody, jak destylację, przesączanie czy filtrację. W XVIII w. wynaleziono we Francji filtry do oczyszczania wód gruntowych. Były one zbudowane z gąbek i piasków różnego asortymentu, a w XIX w. uzupełniono je filtrującymi plantacjami roślinnymi. Z czasem rozwój przemysłu sprawił, że potrzeba oczyszczania wody stała się bezwzględną koniecznością, zwłaszcza, gdy odkryto występowanie w niej różnych bakterii, groźnych dla człowieka. W Ameryce zaczęto stosować roślinne filtry wodne, które oddzielano od podłoża folią, wypełniano ziemią wymieszaną z określonymi materiałami organicznymi a powierzchnię ich nasadzano specjalnymi gatunkami roślin wodno-bagiennych. W XX wieku kwaśne deszcze oraz zanieczyszczenia przemysłowe, i nie tylko takie, uczyniły z większości naturalnych zbiorników wodnych siedliska bakterii. I wtedy to zaczęto uzdatniać wodę za pomocą substancji chemicznych, zwłaszcza chloru. Obecnie stosuje się różne metody biologiczne i mechaniczne, a ludzie świadomi wartości czystej wody obchodzą od 1991 roku Światowy Tydzień Wody, starając się w ten sposób uświadomić tym pozostałym członkom ziemskiej społeczności, że bez H2O życie na naszym globie po prostu zginie.
Tekst: Małgorzata Sienkiewicz