Reklama

W tym artykule:

  1. Jak ochłodzić Londyn?
  2. Zieleń? Chłodzi, ale nie aż tak
  3. Panele tak, klimatyzacja – nie
Reklama

Do takich wniosków doszli badacze z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie. Opracowali trójwymiarowy model stolicy Wielkiej Brytanii, żeby ustalić, jak w czasie upałów sprawdzą się różne systemy zarządzania ciepłem. Za modelowe przyjęto dwa dni z sierpnia 2018 r. Wówczas Wielką Brytanię nawiedziło apogeum skwaru.

Sześć lat temu na Wyspach lato było mordercze. Przez kilka tygodni temperatury regularnie przekraczały 30 st. C. W szczycie osiągnęły 35,6 st. C. Niestety, to, co w przeszłości stanowiło ewenement, lada moment będzie normą. Dla przypomnienia – kwiecień tego roku, jedenasty miesiąc z rzędu z rekordowymi temperaturami na planecie, był o 1,58 st. C cieplejszy od średniej dla kwietnia z lat 1850–1900.

Zmiany klimatyczne dotyczą całej kuli ziemskiej. Także Polski. Jak podaje portal „Nauka o klimacie”, od lat 90. liczba upalnych dni w roku – upalnych, czyli z temperaturą przekraczającą 30 st. C – coraz częściej przekracza u nas 20. Jeszcze w połowie XX. W było ich zaledwie kilka. Klimat Polski zaczyna zaś przypominać klimat północnych Włoch 70 lat temu.

Upadły szczególnie dokuczają mieszkańcom miast. Stąd badania mające sprawdzić, jakie najlepiej ochłodzić miasto w gorące dni.

Jak ochłodzić Londyn?

Wyniki badań Brytyjczyków zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym „Geophysical Research Letters”. Używając modelu, naukowcy sprawdzili, jak na temperaturę w mieście w dni skwaru wpłynęłoby zastosowanie kilku różnych rozwiązań. Takich jak:

  • zieleń na dachach,
  • zieleń na wysokości ulicy,
  • panele słoneczne na dachach,
  • dachy pomalowane na biało albo odbijające promienie słoneczne,
  • powszechne używanie klimatyzacji.

Najskuteczniejsze w studzeniu miasta okazały się „chłodne dachy” (ang. cool roofs). Czyli albo pomalowane na biało, albo pokryte powłokami odbijającymi promienie słoneczne. Powszechne ich zastosowanie sprawiłoby, że średnia temperatura w mieście spadłaby o 1,2 st. C. W niektórych rejonach zmiana byłaby jeszcze większa – wynosiłaby aż minus 2 st. C.

Zieleń? Chłodzi, ale nie aż tak

Co ciekawe, efekt rozbudowanej miejskiej zieleni nie był aż tak duży. Sadzenie roślinności na masową skalę na wysokości ulicy co prawda ochłodziłoby miasto, ale tylko o 0,3 st. C. Powszechna zieleń na dachach zaś w ogóle nie wypłynęłaby na temperaturę. Choć miałaby inne pozytywne efekty: np. tworzyłaby siedliska dzikiej przyrody i wspierałaby bioróżnorodność.

A dokładniej – nie wpłynęłaby średnio. Zielone dachy miałyby zbawienny efekt w najcieplejszych godzinach dnia, kiedy obniżałyby temperaturę o 0,5 st. C. Zostałoby to jednak zrównoważone w nocy: po zachodzie słońca zaczęłyby oddawać ciepło. W sumie ich wpływ na ciepłotę miasta byłyby więc zbliżony do zera.

Naukowcy odkryli sposób na upały. Wystarczy taśma i folia

Rozwiązanie jest dziecinnie proste, tanie i w zasięgu każdego. Czy to będzie nowy sposób na upały?
Sposób na upały
Fot. Tim Robberts / Getty Images

Panele tak, klimatyzacja – nie

W modelu całkiem dobrze wypadły panele słoneczne. Gdyby pokryć nimi wszystkie dachy Londynu, obniżyłoby to temperaturę średnio o 0,5 st. C. Z kolei upowszechnienie klimatyzacji byłoby mordercze. W klimatyzowanych pomieszczeniach byłoby co prawda chłodniej, jednak na zewnątrz temperatura wzrosłaby o 0,15 st. C. Zaś w centrum Londynu o najgęstszej zabudowie – aż o 1 st. C. Jednak badacze zwracają uwagę, że zapotrzebowanie energetyczne klimatyzacji mogłyby zaspokajać właśnie panele słoneczne.

– W Londynie tym, co najskuteczniej obniżyło temperaturę zewnętrzną na poziomie pieszych, były białe dachy – mówi „New Scientistowi” Oscar Brousse, główny autor badań. – Myślę, że to prawdopodobnie najłatwiejsza do zastosowania interwencja ze wszystkich. Nie widzę powodu, aby nie zacząć jej wprowadzać na szeroką skalę – dodaje naukowiec.

Reklama

Źródło: Geophysical Research Letters, EurekAlert, New Scientist, WMO, Nauka o klimacie.

Nasz ekspert

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Pasjami czyta i pisze, miłośniczka literatury popularnonaukowej i komputerowych gier RPG. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama