Reklama
  1. Po pierwsze: pozwól psu węszyć
  2. Po drugie: daj psu swobodę wyboru
  3. Po trzecie: pamiętaj, że każdy pies jest indywidualnością
  4. Po czwarte: pozwól psu rezygnować
  5. Po piąte: jeśli masz warunki, zapewnij psu możliwość biegania bez smyczy
Reklama

Behawioryści i biolodzy coraz wnikliwiej przyglądają się, jak wygląda świat z perspektywy czterech łap. Prowadzi to nieraz do zaskakujących odkryć. Ostatnio okazało się na przykład, że psy, podobnie jak ludzie, mogą cierpieć na demencję. Objawia się ona, tak jak u nas, m.in. spadającą prędkością chodu.

Do znajdowania podobieństw między ludźmi i psami należy jednak podchodzić ostrożnie. To, co my lubimy robić, niekoniecznie musi sprawiać przyjemność naszemu psu. I na odwrót. Jak rozpoznać to, za czym przepada nasz pies? Naukowczynią, która poświęciła się szukaniu odpowiedzi na to pytanie, jest dr Mia Cobb z University of Melbourne. Na łamach portalu The Conversation badaczka przedstawia 5 porad, dzięki którym życie każdego psa może być szczęśliwsze. Jakie to porady?

Po pierwsze: pozwól psu węszyć

Psy węszą aż przez 1/3 czasu, kiedy są w ruchu. Nie ma się czemu dziwić. Nasi ulubieńcy żyją w zupełnie innym świecie niż my. Nasz świat jest wizualny – najważniejszym dla ludzi zmysłem jest wzrok. Psy natomiast funkcjonują w rzeczywistości, która w istotnej mierze składa się z zapachów.

Oczywiście pies, który bez przerwy węszy na spacerze, może niekiedy niecierpliwić. Jednak trzeba pozwolić mu jak najdłużej cieszyć się tą czynnością. Cobb każe nam wyobrazić sobie, że stoimy na szczycie góry i z zachwytem podziwiamy skąpany w czerwieniach zachód słońca. Według niej korzystanie z nosa daje psu dokładnie tyle samo radości.

Po drugie: daj psu swobodę wyboru

Swoboda wyboru jest obecnie gorącym tematem w nauce o dobrostanie zwierząt – pisze badaczka. – Osoby, które przeżyły frustrację z powodu surowych lockdownów w czasie epidemii koronawirusa doskonale wiedzą, jak brak możliwości chodzenia, gdzie się chce, lub widzenia, kogo się chce, wpłynął na ich zdrowie psychiczne. To samo dotyczy psów. Zostawianie im możliwości wyboru i oddawanie kontroli nad życiem – a przynajmniej nad jego częścią – jest bardzo ważne dla ich dobrego samopoczucia. Jak to zrobić?

Jeśli mieszkamy w domu, np. możemy zainstalować psią bramkę, aby nasz pupil mógł swobodnie wychodzić na zewnątrz. Na spacerze możemy przez jakiś czas pozwolić mu wybrać ścieżkę do obwąchania. Możemy też zmieniać mu co jakiś czas zabawki, by sam mógł zdecydować, których chce akurat użyć.

Po trzecie: pamiętaj, że każdy pies jest indywidualnością

A zatem również twój pies. Oczywiście, może mieć pewne cechy swojej rasy, jednak ona nie określa go w stu procentach. – Podobnie jak my, psy mają swoje własne osobowości i preferencje – zauważa Cobb. – Nie wszystkie psy będą lubiły to samo. Nowy pies, z którym żyjemy, może być zupełnie inny niż poprzedni.

Co to oznacza? Proste rzeczy. Jeden pies może uwielbiać gonienie po wybiegu dla psów z innymi czworonogami. Drugi woli leżeć przy tobie i obserwować okolicę. Warto rozpoznać, co lubi twój pies, by umieć dobrać mu takie aktywności, jakie mu odpowiadają. Wymaga to znajomości sygnałów, jakie dają nam psy. Zarówno wtedy, gdy są zadowolone, jak i wtedy, gdy w danej sytuacji nie czują się komfortowo.

Po czwarte: pozwól psu rezygnować

A jeśli już znasz te sygnały, uszanuj wybór psa. Jeśli czegoś nie chce robić, nie zmuszaj go do tego. Pamiętaj też, że twój pupil nie musi zawsze robić tego, co ty. Ani przebywać bez przerwy w twoim pobliżu.

Niektóre psy np. nie lubią dźwięków telewizora (mój pies należy do tej grupy). Ważne, że mogły zawsze wyjść z pomieszczenia z grającym telewizorem i odpocząć w innym pokoju. Dla innych psów stresujące są wizyty gości. Również wtedy trzeba pozwolić im wycofać się w bezpieczne i spokojne miejsce. Psy wiele dla nas zniosą, jednak nie wolno wymuszać na nich interakcji z obcymi ludźmi. Ani tym bardziej traktować je jak zabawki i przebierać np. po to, by zrobić im atrakcyjną fotografię.

Po piąte: jeśli masz warunki, zapewnij psu możliwość biegania bez smyczy

Psy to uwielbiają, bo wtedy dostają swobodę wyboru. Korzystają też wówczas z przestrzeni w inny sposób. – Mają tendencję do szerszego eksplorowania i biegania szybciej niż wtedy, gdy chodzą z nami na smyczy – pisze Cobb. – To ważna i zabawna aktywność fizyczna, która pomaga im zachować formę i zdrowie.

Różnice między spacerem bez smyczy a spacerem na smyczy doskonale pokazuje poniższy film nagrany w Melbourne. Jak widać, psy bez smyczy pokonują znacznie większe odległości. Ważne jednak, by pozwalać psu nacieszyć się swobodą tylko wtedy, gdy mamy gwarancje, że będzie to dla niego – i dla otoczenia – bezpieczne. A by tak było, pies powinien m.in. wracać do nas na odwołanie.

Reklama

Źródło: The Conversation.

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama