Reklama

Koniec kwarantanny oznacza zniesienie zakazu wyjazdu z Hubei, jednak prowincję nadal będą mogły opuszczać tylko osoby zdrowe. Wznowiono nie tylko transport zbiorowy na dalekich trasach, ale też kursowanie miejskich autobusów. Także w Wuhan, gdzie odnotowano najwięcej przypadków koronawirusa, powoli zaczyna działać komunikacja miejska, jednak na stacjach kolejowych nie zatrzymują się pociągi dalekobieżne.

Reklama

Kwarantanna w prowincji Hubei trwała od 23 stycznia do 25 marca, czyli dwa miesiące. Jeszcze do 8 kwietnia – czyli kolejne dwa tygodnie – ograniczenia mają obowiązywać w samym Wuhan.

Zniesienie kwarantanny było możliwe, bo od kilku dni w Chinach prawie nie odnotowano nowych przypadków zakażeń wśród mieszkańców. Wyjątkiem był poniedziałek, kiedy potwierdzono 4 przypadki. Obecnie nowe przypadki dotyczą podróżnych przybywających do kraju. Niestety – liczba „importowanych” zakażeń rośnie, w związku z czym zdecydowano o ograniczeniach dla wjeżdżających.

W szpitalach w całym kraju wciąż pozostaje około 4300 pacjentów z Covid-19, część w stanie ciężkim.

Ogólny bilans epidemii koronawirusa w Chinach to 81 736 zakażonych i 3 291 zmarłych.

Na całym świecie (dane na 26.03.) oficjalna liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2 wynosi 472 790, a zmarłych 21 313. Najtragiczniejsza sytuacja jest we Włoszech, gdzie zarażonych jest ponad 74 tys. osób, a zmarło ponad 7,5 tysiąca.

Władze Włoch apelują do innych krajów w Europie i na świecie, aby wprowadziły możliwie najostrzejsze kroki i uniknęły ich losu. Każdego dnia z powodu Covid-19 umiera tam nawet kilkaset osób.

Surowe obostrzenia dotyczące gromadzenia się, przemieszczania i wychodzenia z domu wprowadzono już w wielu krajach. Także w Polsce obowiązuje zakaz wychodzenia z domu.

Ministerstwo zdrowia w czwartek rano poinformowało, że całkowita liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce wynosi 1085, a 15 osób zmarło.

WHO: restrykcje nie wystarczą

Tymczasem dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus stwierdził, że same ograniczenia wprowadzane przez władze licznych krajów to tylko „kupowanie czasu” i oszczędzanie służby zdrowia, a rozwiązania te nie są w stanie zatrzymać pandemii.

Jego zdaniem bardziej istotne jest przeprowadzanie jak największej liczby testów wykrywających SARS-CoV-2 tak, aby można było jak najlepiej izolować chorych. Szczególnie tych, którzy mogą przechodzić zakażenie bezobjawowo i być „cichymi nosicielami”.

Powiedział też, że teraz to my musimy „zaatakować”, aby zwalczyć pandemię Covid-19. Ocenił, że w walce z chorobą najskuteczniejsze będzie odpowiednie szkolenie pracowników służby medycznej, doposażenie szpitali i placówek medycznych oraz większa koncentracja na zwalczaniu koronawirusa.

Reklama

Katarzyna Grzelak

Reklama
Reklama
Reklama