Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Co się stało ze skamieniałościami w czasie II wojny światowej?
  2. Nieznane zdjęcia starego znaleziska
  3. Co doktorant odkrył w archiwach?
  4. Nowy gatunek dinozaura

Ta niezwykła historia rozpoczyna się w 1914 roku. Wówczas ekipa niemieckich naukowców prowadziła wykopaliska na pustyni w Egipcie, w oazie Baharija. Jednym z najważniejszych znalezisk tamtej wyprawy były kości bardzo dużego dinozaura. Wykopał je kolekcjoner skamieniałości Richard Markgraf.

Szczątki, obejmujące fragmenty czaszki, kręgosłupa i tylnych kończyn, Markgraf wysłał do Monachium. Otrzymał je czołowy paleontolog tamtych czasów – Ernst Stromer von Reichenbach. Stromer był autorem ponad 100 prac naukowych oraz podręcznika paleontologii. Sam często uczestniczył w ekspedycjach do Egiptu. Opisał wiele znalezionych tam dinozaurów z kredy: m.in. spinozaury czy bahariazaury.

Wnioski z badań skamieniałości znalezionych przez Markgrafa Stromer upublicznił dopiero po siedemnastu latach. W 1931 r. ogłosił, że należały do nowego rodzaju dinozaurów: karcharodontozaurów, czyli „jaszczurów o zębach rekina”. Niekompletny szkielet otrzymał również własną nazwę gatunkową.

Co się stało ze skamieniałościami w czasie II wojny światowej?

Szczątki zwierzęcia były bardzo cenne. Pochodziły sprzed 95 mln lat i należały do dinozaura mierzącego aż 10 m długości. Był to jeden z największych lądowych drapieżników, jakie kiedykolwiek chodziły po Ziemi. Rozmiarami odpowiadał tyranozaurowi (który jednak żył nieco później).

Kości wielkiego gada trafiły na przechowanie do budynku Starej Akademii w centrum Monachium. Mieściła się tam wówczas siedziba Bawarskiej Stanowej Kolekcji Paleontologii i Geologii (niem. Bayerische Staatssammlung für Paläontologie und Geologie, BSPG). 21 lipca 1944 budynek Starej Akademii został trafiony bombą podczas alianckiego nalotu na Monachium. Całkowicie spłonął. Większość tamtejszej kolekcji – w tym wszystkie przechowywane kości egipskich dinozaurów – zostały bezpowrotnie zniszczone.

Nieznane zdjęcia starego znaleziska

Historia – polityczna Europy oraz naukowa, paleontologiczna – toczyła się dalej. Po dinozaurze wykopanym na początku stulecia pozostało kilka ilustracji, parę zdjęć oraz notatki Stromera. Odkrycie na długi czas zostało zapomniane.

Karcharodontozaury powróciły na łamy czasopism naukowych dopiero w latach 90. W 1995 roku w Maroko znaleziono niemal kompletną czaszkę karcharodontozaura, który przypisano do tego samego gatunku, jaki zidentyfikował Stromer. W tym samym roku w Republice Nigru natrafiono na jeszcze jedne skamieniałości należące do karcharodontozaurów. Problem polegał jednak na tym, że pierwotne znalezisko – to z Egiptu z 1914 r. – znacząco różniło się od szczątków, jakie odkryto w latach 90.

Co doktorant odkrył w archiwach?

Wpadł na to Maximilian Kellermann, doktorant Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium. Podczas kwerendy prowadzonej w archiwach Uniwersytetu w Tybindze Kellermann natrafił na niespodziewane dokumenty. Były nimi nieznane fotografie skamieniałości dinozaura wykopanego przez Markgrafa, wykonane w latach 40.

Zdjęcia szczegółowo i dokładnie prezentowały oryginalne szczątki dinozaura. Nikt dotychczas nie wiedział o ich istnieniu. Kellermann obejrzał je, a następnie pokazał specjalistom – prof. Oliverowi Rauhutowi i dr. Elenie Cuesta.

szczątki dinozaura
Skamieniałości dinozaura prezentowane w Starej Akademii. Fotografia powstała w latach 40. Jej autor jest nieznany. fot. University Archives Tübingen za SNSB

– To, co zobaczyliśmy na historycznych zdjęciach, zaskoczyło nas wszystkich. Przedstawiona skamielina egipskiego dinozaura znacznie różni się od nowszych znalezisk karcharodontozaurów w Maroku. Pierwotna klasyfikacja Stromera była zatem niepoprawna – opowiada dzisiaj Kellermann.

Nowy gatunek dinozaura

Szczegółowa analiza zdjęć pozwoliła naukowcom zidentyfikować zupełnie nowy, nieznany dotychczas gatunek drapieżnego dinozaura. Został nazwany Tameryraptor markgrafi. Zazwyczaj identyfikacja nowych gatunków nie odbywa się na podstawie zdjęć. Jednak tym razem badacze uznali, że jest to przypadek szczególny.

Tameryraptor markgrafi – drugi człon nazwy honoruje odkrywcę skamieniałości – został wyłączony z rodzaju karcharodontozaurów. Utworzono specjalnie dla niego nowy rodzaj, Tameryraptor, co odwołuje się do starożytnej nazwy Egiptu. Dinozaur miał symetryczne zęby i duży róg na nosie.

Odkrycie badacze opisują w pracy opublikowanej w czasopiśmie naukowym PLOS ONE. Jak ostrożnie zaznaczają, „teropody z Oazy Barahiya oraz z Maroka nie są ze sobą tak blisko spokrewnione jak pierwotnie sądzono”. – Ta praca pokazuje, że paleontolodzy mogą kopać nie tylko w ziemi, ale także w starych archiwach – podsumowuje prof. Oliver Rauhut.

Reklama

Źródło: PLOS ONE, SNSB, Live Science

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama