Reklama

Jeśli faktyczne modele podejmowania decyzji przez polskich konsumentów będą podążały za tendencjami obserwowanymi obecnie na rynkach zachodnich, w ciągu najbliższych kilku lat możemy się spodziewać dynamicznego rozwoju polskiego rynku turystycznych usług online.
Jednak Polacy bywają dosyć nieufni w dziedzinie zakupów przez Internet. Żeby rozwiać ich obawy należy nasze społeczeństwo edukować. Jak krok po kroku zakupić bilet lotniczy w sieci? Na co zwrócić uwagę? Czego unikać?
Jeśli znamy już termin i miejsce naszej podróży, zaczynamy poszukiwania w Internecie. Odwiedzamy portale zajmujące się sprzedażą biletów. Wzrasta odsetek internautów – turystów, którzy korzystają z wyszukiwarek, przeglądając sieć w poszukiwaniu produktów turystycznych. Jak wskazuje raport Google, wyszukiwarki traktowane są już nie tylko jako źródło informacji, ale coraz częściej także jako niezbędny element procesu podejmowania decyzji zakupowych.
W Internecie poszukujemy miejsc turystycznych, czytamy opinie na temat konkretnych usług oraz porównujemy ceny. Analizujemy zazwyczaj kilka stron przed dokonaniem zakupu. Jesteśmy coraz bardziej świadomym, a zarazem coraz sprawniej poruszającym się po sieci konsumentem, który jest gotowy poświęcić coraz więcej czasu na poszukiwanie odpowiedniej dla siebie oferty.
Dobrze, znaleźliśmy już kilka portali oferujących sprzedaż biletów na naszą wymarzoną podróż, ale skąd mamy wiedzieć, który wybrać? Przy wyborze powinniśmy kierować się nie tylko ceną, ale też szeroką ofertą oraz kwestiami bezpieczeństwa.
Ważnym atutem takich portali są akredytacje. Jedną z nich jest IATA, która świadczy o spełnianiu przez portal wymogów standardów międzynarodowych, uznawanych przez największe i renomowane towarzystwa lotnicze, zarówno w zakresie kryteriów finansowych jak i kompetencji profesjonalnych. Oznacza to, że portal, który posiada taką akredytację działa w imieniu największych światowych przewoźników lotniczych, gwarantując w ten sposób wysoką jakość usług dla podróżujących – mówi Piotr Popczyński odpowiedzialny za portal Uni-Fly.pl będący częścią biura podróży Uni-Tur.
Warto też zwrócić uwagę na systemy rezerwacji. Powinny one być proste i łatwe w obsłudze. Do takich systemów należą Galileo i Amadeus. Są to globalne systemy, z których korzystamy dokonując rezerwacji i sprzedając usługi turystyczne – radzi Popczyński i dodaje – to światowi liderzy w dziedzinie dystrybucji biletów elektronicznych i związanej z tym technologii. Galileo posiada dostęp do 425 linii lotniczych, a Amadeus jest partnerem technologicznym dla 486 linii lotniczych łącznie z 44 tanimi przewoźnikami. Dzięki nim internauta może wyszukać w jednym miejscu najodpowiedniejsze połączenie spośród linii tradycyjnych i tych low cost.
Znaleźliśmy już odpowiedni portal, wiemy gdzie chcemy się udać, znamy termin i co dalej? O czym warto pamiętać by nie przepłacić i czuć się pewnie?
Przystępujemy do wyszukiwania połączenia. Zazwyczaj nie jest to trudne, ponieważ webmasterzy dbają o to, by strony były przyjazne dla użytkowników sieci. Określamy lotnisko, z którego chcemy wylecieć, port docelowy, datę, ilość osób, często też preferowaną klasę przelotu i ilość przesiadek.

Reklama

Wybierając lot powinniśmy porównać ceny tanich linii lotniczych oraz tych tradycyjnych. Ekspansja rynku spowodowała, że często ceny u przewoźnika tradycyjnego będą takie same bądź nawet niższe niż te z tanich linii.
Warto zwracać uwagę na promocje, które trwają czasem tylko kilka dni, a często wręcz kilka godzin. Można wtedy nabyć bilet nawet za symboliczna złotówkę. Dobry okres na zakup biletów to jesień, zima i wczesna wiosna. Pomijając oczywiście okres świąteczny, podczas którego ludzie podróżują zdecydowanie częściej, co stanowi dobrą okazję do zarobku dla przewoźników. Jednak zakupu należy dokonywać rozważnie, ponieważ zmiany w rezerwacjach w przypadku promocyjnych biletów bywają bardzo kosztowne lub wręcz niemożliwe.

Jak dodatkowo można oszczędzić?

Można kupić bilety odpowiednio wcześniej i dzięki temu zaoszczędzić sporą sumę. Zazwyczaj przewoźnicy dzielą bilety na kilka grup sprzedawanych w różnych odstępach czasowych i za różne kwoty.
Wyszukiwarka lotów na Uni-Fly.pl jako jedna z nielicznych w Polsce integruje połączenia typu OneWay. Oznacza to, że każdorazowo otrzymujemy najatrakcyjniejszą cenowo propozycję przelotu do i z wybranego przez siebie miejsca mając do wyboru kilka lub nawet kilkanaście opcji wyboru linii, którymi możemy lecieć. Przy łączeniu przewoźników regularnych i low cost oraz zastosowaniu kombinacji wszystkich możliwych odcinków lotu, Uni-Fly.pl umożliwia uzyskanie najniższych możliwych cen na rynku – mówi Piotr Popczyński.
Metodą na zaoszczędzenie jest zakup biletu z przesiadką, który często można kupić o kilkaset złotych taniej. Jeśli nie spieszy nam się to warto skorzystać z tej opcji, a czas pomiędzy lotami spędzić zwiedzając lotnisko i robiąc bezcłowe zakupy za zaoszczędzone na bilecie pieniądze.
Taniej wychodzi również zakup biletów w obydwie strony, ponieważ nie trzeba pokrywać pewnych kosztów u dwóch różnych przewoźników. Oszczędność ta może sięgać 30%.
Niektórzy przewoźnicy oferują też różnego rodzaju zniżki: dla studentów, osób starszych, dzieci do lat 12, a także darmowe przeloty dla małych dzieci. Zawsze warto dokładnie sprawdzić z jakich przywilejów możemy skorzystać.
Pomimo coraz większego zainteresowania siecią, Polacy nie są do końca przekonani co do zakupów przez Internet. Aby z tym walczyć należy przełamać chociaż część barier. Jedną z najczęściej wymienianych jest brak osobistego kontaktu ze sprzedawcą, w dalszej kolejności wymienia się brak odpowiednich środków płatniczych, a także obawa przed kupowaniem „kota w worku”.
Portale wychodząc naprzeciw swoim klientom często zakładają specjalne infolinie, dzwoniąc pod które można zasięgnąć wszelakich informacji związanych z transakcją i samym lotem.
Wiadomo, że taki zakup wiąże się z przekazaniem danych osobowych, a w późniejszym etapie realizowania go – z dokonaniem zapłaty. Klienci obawiają się, że ich dane dostaną się w niepowołane ręce, jednak każdy szanujący się portal gwarantuje pełną poufność. Klient zatwierdza oświadczenie, w którym wyraża zgodę na przetwarzanie danych w celu zarezerwowania dla niego biletu. Dane nie docierają do osób nie związanych z cała transakcją, a po pewnym czasie najzwyczajniej zostają usunięte z bazy – mówi Piotr Popczyński.

A co z płatnością? Czy nasze pieniądze nie znikną?

Warto najpierw wspomnieć jakie formy płatności proponują nam firmy sprzedające e-bilety. Można do nich zaliczyć: przelew, kartę kredytową, kartę debetową, opłatę za pobraniem pocztowym, przekaz pieniężny oraz pośrednictwo serwisów płatniczych.
Płatności przez Internet przestają być dla nas czymś obcym, coraz częściej dokonujemy w ten sposób opłat za rachunki czy zakupy w sieci. Dlaczego więc tym razem obawy są tak duże?
Często ludzie zastanawiają się, czy w ogóle e-bilet jest tak samo bezpieczny jak bilet tradycyjny i może dlatego boją się o swoją gotówkę. Przecież nie mamy go fizycznie w ręku, więc za co tak naprawdę płacimy? Internauci boją się, że ich pieniądze uciekają w jakąś „wirtualną przestrzeń”, nikt chyba nie lubi nabywać czegoś praktycznie niematerialnego. Nie należy się jednak niepokoić. Aby rozwiać obawy rozważmy czym jest właściwie taki e-bilet? Jest on po prostu nazwiskiem jego posiadacza. Po dokonaniu zakupu otrzymujemy indywidualny numer, który powinniśmy zapisać i podać podczas odprawy. Często wystarczy samo podanie nazwiska. Taki bilet ma też przewagę nad tradycyjnym biletem, ponieważ nie możemy go zgubić, zapomnieć z domu, zniszczyć, wyrzucić przez przypadek. Nie należy też się obawiać, że ktoś podszyje się pod nas, ponieważ podczas odprawy sprawdzane są dokumenty tożsamości.
Istnieje też możliwość zakupu przez Internet tradycyjnego biletu. W takim przypadku otrzymujemy go pocztą lub odbieramy na lotnisku. Może ta forma zakupu wzbudzi nasze większe zaufanie.
Decydując się na zakup biletu powinniśmy rozważyć, co tak naprawdę jest dla nas ważne i jak bardzo jesteśmy otwarci na nowości. Analizując wszystkie za i przeciw zakupu biletu w sieci można dojść do wniosku, iż nie taki diabeł, a w tym przypadku e-bilet straszny, jak go malują. Pomimo tego, że wciąż jesteśmy tak nieufni w stosunku do zakupów online warto przełamywać swoje opory, szukać nowych możliwości i podążać za rozwojem techniki. Takie rozwiązania zapewne w dużym stopniu ułatwią nam życie i pozwolą zaoszczędzić troszkę czasu, którego nam wszystkim ostatnio tak bardzo brakuje.

Reklama
Reklama
Reklama