Reklama

Największe lornetki, jakie można uznać za mobilne, to modele 25x100, ale są to lornetki (właściwie: lornety…) bardzo ciężkie i przeznaczone tylko i wyłącznie do użytku ze statywu. Jeśli pominiemy lornetki StabilEyes, to największym powiększeniem, jakie jest sens stosować „z ręki” jest 12x. Trzeba też od razu wyjaśnić, że część osób nie będzie w stanie stabilnie utrzymać lornetki o takim powiększeniu przy oczach i co za tym idzie lornetka nie pokaże wszystkich swoich możliwości.
Często wyjściem z sytuacji jest zastosowanie statywu, a więc wyposażenia raczej nie kojarzonego z obserwacjami lornetowymi. Stosowanie statywu należy polecić, gdy:
- duże powiększenie utrudnia uzyskanie stabilnego obrazu
- prowadzone są długotrwałe obserwacje w ustalonym, wybranym kierunku
- obserwator podczas obserwacji musi mieć wolne ręce, gdyż równocześnie np. szkicuje, sporządza notatki, fotografuje itp.
Zwróćmy uwagę, że lornetki o dużym powiększeniu to także zwykle ciężkie lornetki, takie jak Action EX 16x50, SE 12x50 lub Tropical 18x70. Już samo utrzymanie lornetki w nieruchomej pozycji przed oczami stanowi nie lada sztuka, do tego jeszcze konieczne jest precyzyjne ustawienie ostrości – tym trudniejsze, im ciemniejszy obraz, większe powiększenie i cięższa lornetka. Często też problemem jest odnalezienie celu z racji małego pola widzenia. Zamocowanie lornetki na statywie pozwala rozwiązać wszystkie te problemy – obserwator zwolniony jest z dźwigania ciężaru lornetki i bez dodatkowego wysiłku łatwiej jest skupić się na samej czynności obserwacji. Lornetka nieruchomo zamocowana na statywie umożliwia tez znacznie precyzyjniejsze ustawienie ostrości. Oko ludzkie „ustawia ostrość” podobnie jak część aparatów – w oparciu o kontrast obrazu. Jeśli ten obraz wykazuje minimalne choćby drgania lub ruchy, oko nie jest w stanie wychwycić minimalnych zmian ostrości i w efekcie zadawalamy się obserwacją obrazu lekko nieostrego. Co więcej – poza obserwacjami nieba, gdzie wszystkie obiekty znajdują się w nieskończoności – każda zmiana celu przy dużym powiększeniu będzie wymagać korekty ustawienia ostrości.
Dla odmiany obserwacja nieba przy małym powiększeniu – rzędu 7x, 8x – też będzie bardziej komfortowa, jeśli wykonywana jest ze statywu. Z dwóch powodów. Po pierwsze: obserwowanie wysoko nad horyzontem (tam niebo jest najciemniejsze!) wymaga trzymania lornetki w bardzo niewygodnej pozycji. Nawet jeśli nie obserwujemy lornetką ciężką, po pewnym czasie zmęczenie rąk z pewnością da się we znaki. Warto więc wyręczyć ręce statywem. Po drugie: jeśli obserwujemy pod bardzo ciemnym niebiem i zależy nam na zobaczeniu możliwie najsłabszych obiektów, statyw znacznie w tym pomoże. Nawet delikatne poruszenie powodować będzie, że najsłabsze gwiazdy nie zostaną zarejestrowane przez oko, podobnie obiekty rozciągłe o małej jasności powierzchniowej.
Statyw jest też wiernym przyjacielem ornitologa, który podczas podglądania ptasiej rodziny na gnieździe, przez bardzo długi czas wykonuje obserwację tylko w jednym kierunku. Użycie statywu sprawia, że lornetka w każdej chwili skierowana jest na właściwy cel i daje ostry obraz – żaden z istotnych momentów obserwacji nie umknie.
Jeśli chodzi o dobór statywu i głowicy, to należy brać pod uwagę kilka parametrów:
- statyw wraz z głowicą muszą być na tyle wysokie, by – jeśli jest taka koniczność – umożliwić wygodną obserwację w pozycji stojącej.
- dobrze, gdy każda z nóg statywu umożliwia niezależne nachylenie od pozostałych – wówczas statyw taki dobrze nadaje się do obserwacji z pozycji siedzącej oraz w okolicach zenitu.
- po wysunięciu statywu na maksymalną wysokość, musi on zapewnić wystarczającą sztywność; tym większą, im większe jest powiększenie i masa lornetki
- głowice kulowe nadają się tylko do lekkich lornetek o małym powiększeniu. Zdecydowanie najlepszym wyborem jest głowica panoramiczna (wystarczą dwie osie obrotu) z mocowaniem poprzez płytkę.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama