Reklama

Bezpłatny transport był już dostępny w niektórych miastach Luksemburga. Jednak tamtejsze Ministerstwo Transportu zdecydowało o zniesieniu opłat w całym kraju.

Reklama

Decyzja podyktowana jest chęcią ograniczenia ruchu samochodowego, a co za tym idzie – poprawą jakości powietrza. Do tej pory większość mieszkańców Luksemburga jako środek transportu najczęściej wybierała właśnie prywatne auta. Luksemburg jest jednym z najbardziej zakorkowanych państw na świecie. Przypada tam ponad 700 aut na 1000 mieszkańców.

Od teraz darmowe będą przejazdy autobusami, tramwajami i pociągami na terenie całego kraju. Wyjątkami od reguły mają być niektóre dalekobieżne pociągi pierwszej klasy oraz niektóre nocne autobusy.

Wprowadzenie nowych regulacji było dla Luksemburczyków powodem do świętowania. Z tej okazji w sobotę odbyły się liczne koncerty.

Kierowcy się nie przesiądą

Po raz pierwszy o wprowadzeniu w Luksemburgu bezpłatnego transportu mówiło się już w 2018 roku, kiedy wprowadzenie takiego zapisu obiecał premier Xavier Bettel.

Koszt wprowadzenia darmowego transportu nie jest dużym obciążeniem dla budżetu Luksemburga. Jak podaje portal transport-publiczny.pl dobowy bilet miejski kosztował tam zaledwie 4 euro (ok. 17 zł). Dla porównania w Warszawie bilet dobowy uprawniający do podróży tylko w granicach pierwszej strefy kosztuje 15 złotych, a w strefie 1 i 2 – 26 złotych.

Budżet Luksemburga nie ucierpi też zbytnio, bo tamtejsze PKB per capita wynosi 107 tys. dolarów. Roczny koszt darmowego transportu oszacowano na 41 mln euro, a koszty te bez problemu uda się pokryć z budżetu centralnego.

Urbanista prof. Markus Hesse z Uniwersytetu w Luksemburgu podkreśla, że nowe regulacje nie przyniosą pożądanych rezultatów, bo rzeczywiste korzyści dla użytkowników nie są wymierne. Po pierwsze – wprowadzenie darmowego transportu to dla każdego gospodarstwa domowego oszczędność średnio zaledwie 100 euro rocznie. Po drugie – w Luksemburgu są wyjątkowo niskie ceny paliw. Tak korzystne, że kraj ten jest celem paliwowej turystyki.

Reklama

Katarzyna Grzelak

Reklama
Reklama
Reklama