Martyna Wojciechowska: "Nie żegnam się z Wami, tylko mówię do zobaczenia"
- Ta podróż jest jednak szczególna, bo moja ostatnia jako redaktor naczelnej tego wyjątkowego magazynu - pisze Martyna Wojciechowska w lutowym numerze National Geographic Traveler.
- Agnieszka Franus
Co trzeba zabrać w podróż, żeby na pewno się udała? Kiedyś bez zastanowienia odpowiadałam, że plecak, dobre buty i mapę. Po latach spędzonych w drodze wiem, że najważniejsze są uśmiech (bo
to najlepsza waluta świata, wymienialna wszędzie) oraz dobre towarzystwo. Sprawdziłam wielokrotnie i polecam!
Jak co miesiąc zapraszam Was do wspólnej podróży przez kolejne strony tego magazynu. A jest z czego wybierać, bo Tajlandia to kraj miliona możliwości – niewiele jest miejsc tak barwnych i różnorodnych. Można zwiedzać ją rikszą, pieszo lub łódką, medytować lub uczyć się gotowania, chodzić po górach albo leżeć na plaży. Sami zdecydujecie, na co macie ochotę :-)
Do tej pory każde wydanie Travelera było dla mnie niezapomnianą podróżą, w którą z radością z Wami wyruszałam. Ta podróż jest jednak szczególna, bo moja ostatnia jako redaktor naczelnej tego wyjątkowego magazynu. W moim pierwszym edytorialu obiecałam Wam, że Traveler będzie „pełen sprawdzonych porad i gotowych rozwiązań, ale też – inspiracji, żebyście chcieli odkrywać świat dla siebie”. I wierzę, że słowa dotrzymałam. A to zdanie – które jest aktualne dzisiaj i będzie zawsze – stało się misją Travelera.
Wiem też, że w tych kolejnych podróżach będziecie w najlepszym Towarzystwie, bo Redakcja tego magazynu oraz Agnieszka Franus, która obejmie stery, to najlepsza ekipa do zwiedzania świata! Nie żegnam się z Wami, tylko mówię do zobaczenia w drodze. Gdzieś, na krańcu świata :-)
Dziękuję mojemu wspaniałemu Zespołowi i Wam, drodzy Czytelnicy, za te 10 lat i 100 wydań Travelera – niezapomnianej podróży!
Martyna Wojciechowska