Mikroplastik jest już nawet w naszym mózgu. Jego stężenie rośnie
Mikroplastik jest już niemal wszędzie. Po tym, jak obecność cząstek stwierdzono w powietrzu, oceanach czy wodzie z kranu, kwestią czasu było wykrycie ich w ludzkim organizmie. Nowe badania sugerują, że w ostatnich latach do naszego mózgu może trafiać jeszcze więcej szkodliwych drobin.
Spis treści:
Obok zmian klimatu wszechobecny mikroplastik to jedno z największych wyzwań i zagrożeń dla współczesnej cywilizacji. Chodzi o maleńkie cząstki plastiku, mające mniej niż 5 milimetrów średnicy. Powstają one w wyniku rozpadu większych plastikowych przedmiotów (choćby butelek PET). Mogą być też celowo wytwarzane w tej wielkości – na przykład jako mikrogranulki stosowane w kosmetykach czy chemii gospodarczej.
Szkodliwe cząstki dookoła nas
Jak na razie nie ma sposobu na utylizację mikroplastiku. Szkodliwe dla organizmów żywych cząstki z łatwością przedostają się więc do powietrza, oceanów, a nawet do wody w kranie. Naukowcy potwierdzili już czarne scenariusze sprzed lat – mikrocząstki tworzyw sztucznych wykryto także w ludzkim organizmie. Z niedawnych badań dowiedzieliśmy się, że mikroplastik jest obecny między innymi w naszych płucach. Brzmi niepokojąca, prawda? Niestety, cząstki te zaobserwowano również w ludzkim mózgu.
Najnowsze badania opublikowane w formie preprintu (nie zostały jeszcze zrecenzowane przez ekspertów) na nowo wzbudzają obawy dotyczące obecności mikroplastiku w ludzkim mózgu i potencjalnych konsekwencji zdrowotnych. W badaniu przeanalizowano próbki ludzkiej tkanki mózgowej z lat 2016 i 2024. Próbki pobrano z kory czołowej, obszaru mózgu związanego z myśleniem i rozumowaniem, który jest najbardziej dotknięty demencją. Czyli otępieniem czołowo-skroniowym (FTD) i późniejszymi stadiami choroby Alzheimera.
Ludzie codzienne wchłaniają mikroplastik
Mikroplastiki znalezione w tym badaniu składały się głównie z polietylenu. Jest to najczęściej produkowany plastik na świecie, używany do wielu codziennych produktów, takich jak nakrętki do butelek i plastikowe torby.
Z wyników badań wynika, że stężenie mikroplastiku w ludzkim mózgu znacznie wzrosło przez ostanie 8 lat. W próbkach z 2024 roku stwierdzono, że mikroplastik stanowił już 0,5% masy tkanki mózgowej, co odpowiadało 4800 mikrogramom na gram. Dane te wymagają jednak dalszej weryfikacji.
Poprzednie badania wykazały, że mikroplastik i nanoplastik (cząstki o wielkości poniżej mikrometra) mogą przedostać się do organizmu nie tylko przez układ pokarmowy, ale także mogą migrować do innych tkanek, w tym do mózgu, poprzez barierę krew-mózg. Ta bariera chroni mózg przed szkodliwymi substancjami, ale okazuje się, że mikroskopijne cząsteczki plastiku mogą ją pokonać w zaledwie dwie godziny.
– Na podstawie naszych obserwacji uważamy, że mózg „wciąga” najmniejsze nanostruktury, o długości od 100 do 200 nanometrów, podczas gdy niektóre większe cząsteczki o wielkości od mikrometra do pięciu mikrometrów trafiają do wątroby i nerek – tłumaczy główny autor badania, Matthew Campen z University of New Mexico, cytowany przez CNN.
Mikroplastik w ludzkim mózgu
Wzrost stężenia mikroplastiku w najnowszych próbkach mózgowych w porównaniu do tych sprzed kilku lat sugeruje, że poziom narażenia ludzi na szkodliwe cząstki w codziennym życiu rośnie. Zwiększone wykorzystanie tworzyw sztucznych w produktach codziennego użytku, w tym w opakowaniach żywności, ubraniach czy kosmetykach, prowadzi do jego większej obecności w wodzie i powietrzu.
Obecność mikroplastiku w mózgu budzi poważne obawy ze względu na potencjalne skutki zdrowotne. Mikroplastik może działać jako nośnik substancji toksycznych, które mogą prowadzić do stanów zapalnych, stresu oksydacyjnego, a także uszkodzeń komórek nerwowych. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do zaburzeń neurologicznych, choć pełne zrozumienie tych mechanizmów wymaga dalszych badań.
Źródło: National Library of Medicine.