Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Kolekcja zatytułowana The Nutshell Studies of Unexplained Death przedstawia prawdziwe morderstwa w miniaturze.Na pierwszy rzut oka miniatury w biurze lekarza wojskowego w Maryland wygl
ądają jak zwykłe domki na lalek. Jednak wystarczy spojrzeć do środka, by zobaczyć, że każda miniatura przedstawia starannie wykonane miejsce zbrodni – łącznie z maleńkimi narzędziami i miniaturowymi śladami zbrodni.
I wszystkie opierają się na prawdziwych przestępstwach. Frances Glessner Lee, dziedziczka fortuny firmy produkującej traktory i sprzęt rolniczy International Harvester, miała obsesję na punkcie dochodzeń w sprawach karnych. Ku przerażeniu swojej rodziny, Frances większość życia – wydając przy tym małą fortunę – spędziła na budowaniu makiet przedstawiających miejsca prawdziwych morderstw z Nowej Anglii i włączała do nich dowody ze śledztwa. Makiet wciąż używa się podczas szkoleń nowych śledczych przy analizowaniu miejsc zbrodni. Nawet w dzisiejszych czasach tropy zawarte w makietach stanowią ściśle strzeżone tajemnice.
Glessner Lee nazywała te sceny Nutshell Studies of Unexplained Death i budowała je w ważnym celu: by ze zwyczajnych policjantów zrobić elitarnych śledczych zajmujących się zabójstwami. Stworzyła wydział medycyny sądowej na Harwardzie i tygodniowe seminarium, wciąż co roku organizowane w Baltimore, podczas którego używa się makiet, by uczyć sztuki obserwacji i analizy miejsc zbrodni.
Te makiety nie tylko miały być używane do szkolenia śledczych. Dzięki nim Glessner Lee poradziła sobie z wizerunkiem outsiderki i stała się szanowanym kryminologiem w swoich czasach. Obecnie często nazywa się ją „matką nauk sądowych”.
Glessner Lee budowała makiety w latach 40. i 50. ubiegłego stulecia w pomniejszonej skali, zmniejszając szczegóły wyciągnięte z raportów z autopsji, dokumentacji policyjnej i zeznań świadków – okraszając je dozą tajemniczości. Czasami zmieniała nazwiska i daty w opisach scen i swobodnie traktowała elementy, które nie były istotne w śledztwie, jak tapety i wystrój wnętrz. Na niektóre miniatury wydała tyle, ile w tamtych czasach mógł kosztować normalnych rozmiarów dom – twierdzi Bruce Goldfarb, asystent głównego lekarza sądowego w Maryland i w praktyce opiekun makiet.
- Nie miały przypominać zabawek. Makiety miały być jak najbardziej realistyczne – podkreśla Goldfarb.|
Źródło: National Geographic News, pełna wersja artykułu znajduje się tutaj.
Tekst: Erika Engelhaupt
1 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Jedna z najbardziej wstrząsających makiet z kolekcji Nutshell przedstawia trzypokojowe mieszkanie, w którym zabito całą rodzinę.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
2 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Frances Glessner Lee budowała makiety w swoim domu w New Hampshire. Przedstawiają głównie morderstwa z Nowej Anglii. Na zdjęciu nastolatka zadźgana w plebanii.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
3 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Uczestnicy seminarium przyglądają się dowodom umieszczonym na makietach i usiłują ustalić, w jaki sposób doszło do zbrodni. W trzypokojowym mieszkaniu na kuchennej podłodze znaleziono długą broń.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
4 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Pierwsza i największa makieta Glessner Lee przedstawia wiszącego w stodole mężczyznę. Dowody sprawiają, że obserwator zaczyna się zastanawiać, czy mężczyzna rzeczywiście popełnił samobójstwo.
PHOTOGRAPH BY MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
5 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Model z różową łazienką zawiera ukryte schody pożarowe.
Fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
6 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
W
tzw. czerwonym pokoju ciało prostytutki Marie Jones zostało odkryte przez właścicielkę domu.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
7 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Drewno użyte do budowy miniaturowej stodoły pochodziło z własnej stodoły Glessner Lee. Do budowy makiet czasami włączała elementy z własnego życia, które nie były tak istotne jak ślady zbrodni.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
8 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Gospodyni domowa Ruby Davis została znaleziona martwa przez swojego męża na schodach. Model pokazuje pomieszczenie tuż przed przyjazdem lekarza rodzinnego.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC
9 z 9
Milionerka zafascynowana zbrodniami odtwarza je w niesamowitych miniaturach. Piękne, ale trochę straszne
Tzw. niebieski pokój przedstawia śmierć pracownika fabryki pudełek. Jego żona zeznała, że usłyszała strzał i wbiegła do góry po schodach, by ujrzeć przedstawioną na makiecie scenę.
fot. MAX AGUILERA-HELLWEG, NATIONAL GEOGRAPHIC