Reklama

Jak twierdzi dr Marek Tycjan Olszewski, który od ponad dwudziestu lat zajmuje się dekoracyjnym aspektem domów epoki cesarstwa rzymskiego, należy zaliczyć je do tzw. szkoły cyrenajskiej mozaik okresu rzymskiego, a jako takie są one jednymi z najbogatszych w tym regionie.
Pomieszczenie, w którym odsłonięto mozaikę skrzydlatej personifikacji zwycięstwa Nike (Wiktorii) ma około 40 metrów kwadratowych i jest prostokątne. Wewnątrz, naprzeciwko głównego wejścia do jadalni, króluje Wiktoria, trzymająca tablicę z grecką inskrypcją „Powodzenia Leukaktiosowi”. Twarz, skrzydła i ręce są pięknie wykonane, choć w niektórych miejscach można odnaleźć ślady napraw – jeszcze ze starożytności. Panel przedstawiający boginię zwycięstwa zrobiono z kamyków wielkości 0,5 cm i nawet mniejszych. Jak zauważa dr Olszewski –Wielkość tester, z których jest wykonana, stanowi dolną granicę w technice najdroższej w ówczesnych czasach, zwanej opus. vermiculatum.
Druga, niezwykle interesująca mozaika figuralna odkryta przez Polaków, to przedstawienie Dionizosa z orszakiem i śpiącej Ariadny, w której się zakochał, oczarowany jej urodą. Sceny ukazujące mit o Dionizosie i Ariadnie stały się niezwykle popularne w sztuce rzymskiej od drugiej połowy II w.n.e. do końca IV wieku. –Pomieszczenie, w którym odsłoniliśmy tę mozaikę, to gyneceum, czyli miejsce, gdzie mieszkały kobiety– mówi dr Olszewski –wchodząc do tego pomieszczenia mąż utożsamiał się z Dionizosem, a w żonie widział Ariadnę…to jedyna para w mitologii greckiej, którą charakteryzowała wierność i stąd ten motyw pojawia się właśnie tu.
Zdaniem naukowca w andronie, czyli salonie recepcyjnym pana domu, była jeszcze jedna mozaika figuralna, ale została całkowicie zniszczona. –Datuję powstanie mozaik, a więc i apogeum funkcjonowania Domu Leukaktiosa na lata 215-225 n.e., czyli okres seweriański. Dom ten w takiej formie istniał około czterdziestu lat, aż do trzęsienia ziemi– komentuje dr Olszewski.
Tekst: Agnieszka Budo

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama