W tym artykule:

  1. Gdzie znaleziono szkielet stegozaura?
  2. Co wiemy o stegozaurach?
  3. Przedmiot handlu czy dziedzictwo naukowe ludzkości?
Reklama

17 lipca w domu aukcyjnym Sotheby’s wystawiono na aukcji szkielet dinozaura. Został sprzedany za 44,6 mln dolarów. To jedenaście razy więcej, niż wynosiła jego cena wywoławcza. I zarazem największa suma, jaką kiedykolwiek zapłacono za skamieniałość prehistorycznego gada.

Dinozaur należał do stegozaurów. Jego szczątki to najlepiej zachowany szkielet stegozaura, jaki kiedykolwiek odkryto. A także „jeden z najbardziej kompletnych szkieletów dinozaurów w ogóle” – jak reklamował aukcję Sotheby’s. Apex składa się z 254 kości. Naukowcy podejrzewają, że kompletny szkielet stegozaura liczył 319 kości.

Apex ma 3,4 m wysokości. Jego długość wynosi ponad 8 metrów, licząc od niewielkiej głowy aż do końcówki ogona. Jest o jedną trzecią większy niż Sophie – drugi pod względem kompletności szkielet stegozaura. Sophie można zobaczyć w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej.

Gdzie znaleziono szkielet stegozaura?

Nabywca, który zapłacił za dinozaura krocie, pozostaje anonimowy. Zapowiedział jednak, że bezcenny naukowy artefakt nie opuści Stanów Zjednoczonych. „Apex urodził się w Ameryce i w Ameryce pozostanie” – miał powiedzieć nowy właściciel stegozaura.

Szkielet został znaleziony zaledwie dwa lata temu. Wykopał go Jason Cooper, profesjonalny poszukiwacz skamieniałości, na swojej własnej działce w pobliżu miejscowości Dinosaur w stanie Kolorado. Cooper nazwał szkielet Apex od angielskiego określenia apex predator – drapieżnik szczytowy. Zainspirowały go jednak rozmiary dinozaura, a nie jego dieta. Stegozaury były bowiem roślinożercami.

Co wiemy o stegozaurach?

Apex był dużym, dorosłym stegozaurem. Żył ok. 150 mln lat temu, w późnej jurze. Musiał być w zaawansowanym wieku. Znaleziono bowiem ślady sugerujące, że mógł cierpieć na reumatoidalne zapalenie stawów. Szkieletowi brakowało za to jakichkolwiek znaków walk albo poważniejszych zranień.

Również po śmierci Apex uniknął rozszarpania przez padlinożerców. Jego szkielet przetrwał miliony lat w twardym piaskowcu, który uchronił skamieniałość przed zniszczeniem.

Zwierzę ma powszechnie znane cechy charakterystyczne stegozaurów. Należą do nich mała głowa, beczkowaty tułów oraz rząd kostnych płyt w kształcie rombów biegnący wzdłuż kręgosłupa. Nie przetrwała za to typowa ozdoba ogona stegozaurów – kolce.

Stegozaury żyły w środkowej i późnej jurze, czyli w okresie mniej więcej od 174 do 152 mln lat temu. Nie wiadomo, gdzie wyewoluowały. Ostatnio spekulowano, że mogły pojawić się po raz pierwszy na terenie dzisiejszych Chin.

Takiego dinozaura jeszcze nie widzieliśmy. Nowo odkryty gatunek miał na głowie szczotkę

W Montanie znaleziono skamieniałości dinozaura z nietypową ozdobą na głowie. To nowy gatunek roślinożernego pachycefalozaura. Naukowcy przypuszczają, że zwierzę miało na czubku czaszki w...
dinozaur ze szczotką
Takiego dinozaura jeszcze nie widzieliśmy. Nowo odkryty gatunek miał na głowie szczotkę. Fot. Jack Horner, Getty Images

Przedmiot handlu czy dziedzictwo naukowe ludzkości?

Aukcja Apeksa pobiła poprzedni rekord, ustanowiony cztery lata temu. W październiku 2020 r., również w Nowym Jorku, w domu aukcyjnym Christie’s wystawiono na sprzedaż Stana – szkielet tyranozaura kompletny w 70 proc. Bezcenna skamieniałość została zakupiona za 37 mln dolarów. Nabywca – podobnie jak w przypadku Apeksa – pozostał anonimowy.

Tamta aukcja wywołała protesty paleontologów. Stowarzyszenie Paleontologii Kręgowców miesiąc wcześniej wystosowało do Christie’s apel, by ograniczyć aukcję do „instytucji zajmujących się kuratorstwem okazów dla dobra publicznego i na czas nieokreślony lub podmiotów składających oferty w imieniu takich instytucji”. Apel nie został jednak wzięty pod uwagę. Stan został sprzedany. Przez następne półtora roku nie było wiadomo, co się z nim stało.

W marcu 2022 r. okazało się, że Stan trafił do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Będzie atrakcją powstającego właśnie Muzeum Historii Naturalnej w Abu Zabi. Jego otwarcie planowane jest na przyszły rok.

Wyjaśnienie losów Stana nieco uspokoiło naukowców. Szkielet w muzeum – a nie w rękach prywatnego kolekcjonera – oznacza, że społeczność naukowa nadal będzie miała do niego dostęp. Jednak nie likwiduje to problemu. Skamieniałości osiągające wielomilionowe wyceny zachęcają do nielegalnych poszukiwań, oszustw, kradzieży, wreszcie handlu skradzionymi artefaktami. Pozostaje też pytanie, czy bezcenne i unikatowe okazy – stanowiące dziedzictwo naukowe ludzkości – w ogóle powinny być przedmiotem handlu.

Reklama

Źródła: BBC, Guardian, Science.org, NHM

Nasz ekspert

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Pasjami czyta i pisze, miłośniczka literatury popularnonaukowej i komputerowych gier RPG. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama