Reklama

Najbardziej szalony wyścig narciarsko-snowboardowy zorganizowany został już po raz trzeci, choć dla słowackich stoków pod Łomnickiem Szczytem był to rok premierowy. Pierwotna trasa finałów prowadząca z Kasprowego Wierchu do Kuźnic, ze względu na niezadowalający stan pokrywy śnieżnej, została zamknięta, a organizatorzy podjęli decyzję o przeniesieniu zawodów do pobliskiej Tatrzańskiej Łomnicy, położonej zaledwie 50 kilometrów od Zakopanego, gdzie wciąż miejscami zalega metrowa warstwa śniegu. Dzięki temu wszyscy Ci, którzy zawzięcie walczyli we wcześniejszych eliminacjach mogli w słoneczny, niedzielny poranek podjąć bezkompromisową walkę o tytuł najszybszego zjazdowca Na krechę, sławę i nagrodę główną. Słoneczna pogoda i pięć kilometrów doskonale przygotowanej trasy zachęcały do rywalizacji, ostrej jazdy i dobrej zabawy.
Zawrotne prędkości nie odstraszyły żądnych adrenaliny uczestników. W tym roku nowa, nie wszystkim znana trasa z Łomnickiego Stawu do Tatrzańskiej Łomnicy okazała się szczęśliwa dla Michała Kłusaka z Kościeliska, który w imponującym tempie pokonał wyznaczony odcinek – zajęło mu to niecałe trzy minuty! „Nie jeździłem wcześniej ani w Tatrzańskiej Łomnicy, ani na Kasprowym Wierchu, dlatego zmiana lokalizacji wielkiego finału nie była dla mnie żadnym problemem” tłumaczył Kłusak po ceremonii wręczenia nagród. Wśród snowboardzistów zwyciężył znany również z poprzedniej serii „Superman”, czyli przebrany za superbohatera – Józef Gąsienica-Gładczan. Wśród pań świetną taktyką popisała się pierwsza na mecie masowego wyścigu snowboardzistka – Zuzanna Smykała z Chorzowa. Listę zwycięzców dopełniła narciarka Karolina Klimek.
Zawody Red Bull Zjazd na Krechę 2011 to nie jedyna atrakcja, która przyciągnęła narciarzy i snowboardzistów pod Łomnicki Szczyt. Podczas gdy miłośnicy prędkości i szalonych zjazdów walczyli o miano najszybszego zjazdowca Na krechę, najmłodsi amatorzy zabaw na stoku spędzali czas nieco spokojniej – oglądając psie zaprzęgi, lodowe rzeźby czy pokazy ratownictwa oraz biorąc udział w atrakcyjnych konkursach – a wszystko w ramach corocznej imprezy dla najmłodszych Śnieżne Psy 2011.

Reklama

Fot. Marek Hajkovský
Ośrodek w Tatrzańskiej Łomnicy jest jednym z najchętniej odwiedzanych przez Polaków miejsc na narciarskiej mapie Słowacji. Może pochwalić się m.in. najdłuższą trasą zjazdową (5,5 km) z największą różnicą wysokości wynoszącą ponad 1200 m. Poza rozbudowaną infrastrukturą narciarską ośrodek kusi przede wszystkim szerokim wachlarzem dodatkowych atrakcji. Amatorzy ekstremalnych wrażeń mogą pod Łomnickim Szczytem skorzystać z fun-adrenalinowych atrakcji: czeka skifox, snowbike, snowscooter oraz ponad dwuipółkilometrowy, oświetlony tor saneczkowy w nieodległym Starym Smokowcu. Sezon zimowy w słowackich ośrodkach trwa przeważnie od początku grudnia do końca kwietnia - nowoczesny system naśnieżający pracujący na 30 hektarach tras gwarantu

Reklama
Reklama
Reklama