Reklama

Wynikiem badań ma być dokumentacja archeologiczno-konserwatorska zgodna z wytycznymi programu Archeologiczne Zdjęcie Polski (AZP) dla podwodnych stanowisk archeologicznych. Przedsięwzięcie zyskało akredytację Narodowego Instytutu Dziedzictwa, kierującego programem AZP oraz otrzymało z ministerstwa kultury blisko 100 tys. zł dofinansowania.

Reklama

"Port w Kołobrzegu funkcjonuje od kilkuset lat, a żegluga w tym rejonie była bardzo intensywna" - powiedział PAP dyrektor kołobrzeskiego muzeum Aleksander Ostasz. "Nie wszystkie jednostki docierały do portu, ale z różnych powodów tonęły. Mamy sporo informacji o przedmiotach, które zostały znalezione na morzu w tym rejonie, ale nikt nie prowadził tu badań dna morskiego. To są białe plamy na mapach" - dodał Ostasz.

Co kryje woda

"W samym muzeum znajduje się bardzo dużo przedmiotów podarowanych przez rybaków, którzy wydobyli je z morza" - powiedział. "Wśród nich są elementy starych żaglowców, takie jak różnego rodzaju bloczki drewniane, kotwice, czy kabestan. Z okresu drugiej wojny światowej mamy natomiast duże elementy niemieckiego myśliwca Focke-Wulf 190, który został wydobyty przy główkach portu" - mówił Ostasz.

Badania w terenie mają ruszyć latem br. "Program prac badawczych zakłada przebadanie części akwenu o powierzchni około dziewięciu kilometrów kwadratowych pod kątem obecności potencjalnych stanowisk archeologicznych" – powiedział PAP kierownik badań Michał Grabowski.

"Chcemy do tego celu wykorzystać zarówno sprzęt hydroakustyczny, który pozwoli nam w sposób pełny rozpoznać przeznaczony do badań obszar, jak i zespół doświadczonych w archeologicznych pracach podwodnych płetwonurków, który zweryfikuje informacje pozyskane z sonaru" – tłumaczył Grabowski.

Obecnie zespół specjalistów z muzeum prowadzi kwerendę archiwalno-źródłową. "Chcielibyśmy jak najrzetelniej przygotować się do realizacji badań i zyskać jak najwięcej informacji zanim przystąpimy do właściwych prac na morzu" - dodał Grabowski.

Każdy trop będzie sprawdzony

"Nie wiem, czy odnajdziemy jakieś wraki i w jakim będą stanie, jeśli trafimy na nie, ale nikt wcześniej tego nie robił i wszystko jest tutaj możliwe" - mówił Ostasz, pytany o spodziewane rezultaty badań.

Kołobrzeskie muzeum zaprasza do współpracy wszystkich, którzy interesują się morską historią Kołobrzegu. Instytucji szczególnie zależy na informacjach dotyczących potencjalnych stanowisk wrakowych wokół kołobrzeskiego portu.

Jak mówi Ostasz, wielu cennych informacji mogą udzielić płetwonurkowie, którzy uczestniczyli w akcjach kasowania wraków, będących przeszkodami nawigacyjnymi w tym rejonie.

Źródło: PAP


________________________________________

Właśnie trwa 10. edycja konkursu TRAVELERY. To najbardziej prestiżowe nagrody podróżnicze. Poznaj nominowanych:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama