Reklama

190 tys. złotych wydał w te wakacje czołowy polski ubezpieczyciel na zagraniczne leczenie z polisy turystycznej jednej z ubezpieczonych osób. To największa kwota jednostkowa, pozostałe pozycje z listy najdroższych przypadków też znacznie przekraczają 100 tys. zł. Gdzie i jak dużo kosztowały w tym roku choroby Polaków za granicą?

Reklama

W minione wakacje sporo mówiło się o wysokich kosztach leczenia Polaków wyjeżdżających na zagraniczne urlopy. Mondial Assistance sprawdził co, ile i gdzie kosztowało najwięcej. Lista pięciu najdroższych przypadków robi wrażenie.

1. USA – ok. 190 tys. zł: nagła operacja amerykańskich lekarzy po ostrych bólach brzucha.
2. Kazachstan – ok. 160 tys. zł: zasłabnięcie i nagły wzrost ciśnienia tętniczego, złe wyniki badań. Transport air-ambulansem do Polski i kontynuacja leczenia niemożliwego na miejscu.
3. Francja – ok. 150 tys. zł: uraz kręgosłupa w wyniku nieszczęśliwego upadku podczas wycieczki. Transport air-ambulansem do Polski w pozycji leżącej.
4. Włochy – ok. 130 tys. zł: poważne obrażenia w wyniku wypadku komunikacyjnego. Operacja we Włoszech, transport air-ambulansem do Polski, koszty obecności opiekuna na miejscu oraz jego powrotu do kraju.
5. USA – ok. 120 tys. zł: leczenie operacyjne osoby z objawami ostrego zapalenia.

- W skali letniego sezonu turystycznego takie zdarzenia to kilkanaście, kilkadziesiąt przypadków. Są jednak odstępstwa od tej reguły, jak różnego rodzaju katastrofy np. wypadki autokarów wycieczkowych. Wtedy uruchamiane są specjalne procedury, a liczba krytycznych przypadków w ciągu jednego dnia może się równać łącznej z ostatnich kilku miesięcy.
Trudne sytuacje zdarzają się wszędzie, niezależnie od kraju czy kontynentu, a nawet mniej lub bardziej ryzykownej formy spędzania urlopu. Polaków coraz częściej stać na wakacje na „drugim końcu świata”, ale przy wydatkach na leczenie rzędu kilkudziesięciu, stu i więcej tysięcy wszyscy jesteśmy bezradni. Bez ubezpieczenia może to zrujnować budżet każdej rodziny, a o minionych wakacjach mogą nam przypominać nie pamiątki i zdjęcia tylko zaciągnięty na leczenie kredyt. Warto zauważyć, że choć przywołane kwoty zdają się być olbrzymie, to dalej daleko im do najdroższych spraw jakie zrealizowaliśmy w swojej historii - mówi Tomasz Brożyna, dyrektor pionu sprzedaży i marketingu, członek zarządu, Mondial Assistance.

Letni sezon wakacyjny to czas wzmożonej pracy dla firm assistance. Rzesze polskich turystów wypoczywających w obcych krajach borykają się z przeróżnymi problemami w trakcie urlopu. Oczywiście nie każdy przypadek wymaga tak dużych nakładów finansowych. Można zaobserwować pełne spektrum przypadków medycznych od zatruć, udarów, zwichnięć, złamań na bólu zęba skończywszy. Turyści najczęściej korzystają z wizyt lekarskich, których udział we wszystkich interwencjach co roku przekracza 60%. Co czwarty klient przywozi rachunki za leki, a około 5% wszystkich zgłoszeń związana jest zachorowaniami czy wypadkami, które wymagają hospitalizacji.

Większa w tym roku ilość wakacyjnych wyjazdów turystycznych idzie w parze ze wzrostem sprzedaży polis turystycznych.
- Ten rok pod kątem sprzedaży był dla nas, i dla branży zapewne też, lepszy od poprzedniego, co za tym idzie interweniowaliśmy 13% częściej niż rok temu w tym samym okresie - mówi Tomasz Brożyna.

Reklama

Niestety nadal zbyt wielu naszych rodaków wyjeżdża za granicę bez polisy, badanie AC Nielsen przeprowadzone na zlecenie Mondial Assistance w maju pokazuje, że 42% nie planowało zakupu polisy. Aż 13% z tych, którzy nie zamierzają się ubezpieczać, nie zrobi tego, bo kiedyś kupili polisę i nie mieli okazji z niej skorzystać. Tego rodzaju deklaracje pokazują brak podstawowej wiedzy o roli ubezpieczeń i obnażają poziom świadomości ubezpieczeniowej w naszym kraju.

Reklama
Reklama
Reklama