Reklama

– Po raz pierwszy w historii wirusowe zapalenie wątroby typu C może być wyleczone. Odkrycia laureatów ujawniły przyczyny pozostałych przypadków przewlekłego zapalenia wątroby i umożliwiły przeprowadzanie testów krwi oraz zastosowanie nowych leków, które uratowały życie milionów ludzi – napisano w uzasadnieniu przyznania nagrody.

Reklama

Harvey J. Alter jest amerykańskim naukowcem pracującym w Narodowym Instytucie Zdrowia w Bethesda w USA. Brytyjczyk Micheal Houghton prowadzi badania na Uniwersytecie Alberty w kanadyjskim Edmontom. Amerykanin Charles M. Rice pracuje na Uniwersytecie Rockefellera w Nowym Jorku.

Trzej badacze podzielą się czekiem na 10 mln koron (ok. 950 tys. euro).

HCV to stosunkowo młody wirus. Zidentyfikowano go w 1989 roku – stąd liczba nieświadomych nosicieli wciąż jest duża, a zakażenie i późniejsza choroba są trudne do rozpoznania.

– Około 80 proc. osób nie dostrzega u siebie żadnych objawów. Pozostali uskarżają się na osłabienie, nadmierną senność, depresję, utratę apetytu, wzdęcia, czy objawy grypopochodne (bóle mięśni, stawów, gorączki). Alarmujące powinny okazać się: zażółcenie skóry, świąd, powiększenie wątroby i śledziony, czy nagłe zmniejszenie masy ciała – mówi dr n. med. Ewa Czernicka-Cierpisz, internista, pulmonolog w Klinice Demeter w Warszawie.

Do zakażenia może dojść w trakcie każdego naruszenia ciągłości tkanek, zarówno w czasie zabiegów medycznych, jak i niemedycznych, na przykład podczas wizyty u kosmetyczki, czy w studiu tatuażu. HCV wywołujący zapalenie wątroby typu C (WZW C), przenosi się m.in. przez krew i źle wysterylizowane narzędzia chirurgiczne. Szacuje się, że HCV zainfekował już ponad 175 mln osób na świecie, a u części z nich w przyszłości doprowadzi do marskości lub raka wątroby.

– HCV ma różne genotypy i podtypy w ich obrębie. Tempo jego mutacji jest jednak duże, co sprawia, że co jakiś czas identyfikujemy jego nową odmianę. Wobec tego wirusa jesteśmy niestety wciąż bezradni – przyznaje dr hab. Ewelina Król, adiunkt z Zakładu Szczepionek Rekombinowanych Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

HCV – uśpiony wróg

Wirus HCV został zidentyfikowany dopiero w 1989 roku, choć wcześniej wiedziano, że musi istnieć czynnik wywołujący zapalenia wątroby określanej jako nie-A-nie-B (NANB hepatitis). W późniejszym okresie wykryto także kolejne wirusy zapalenia wątroby nazwane HGV, GB-C i TTV. Badania nad ich wpływem na wątrobę trwają.

Według danych Państwowego Zakładu Higieny i Instytutu Hematologii i Transfuzjologii, uznawanych przez WHO, szacuje się, że w Polsce zakażone jest około 1,4 proc. populacji; wśród dawców krwi przeciwciała anty-HCV wykrywa się u 0,5 proc. osób.

Szacuje się, że w Polsce HCV zakażonych jest około 200 tys. osób dorosłych, a na świecie około 170 mln. Genotypem dominującym w Polsce jest 1B (ok. 80 proc. przypadków zakażeń), przy którym skuteczność leczenia wynosi 56-57 proc.

HCV to bardzo poważny problem medyczny i społeczny. Wykryto dotychczas zaledwie pomiędzy 20 a 50 tys. zakażonych (dane Polskiej Grupy Ekspertów HCV – 20 tys. versus dane Stowarzyszenia "Prometeusze" – 50 tys.), co stanowi bardzo niewielki odsetek wykrywalności. Przyczyna leży po stronie bezoobjawowości zakażenia, które nawet do 20–30 lat może się nie ujawniać.

Nieleczone przewlekłe zakażenie HCV prowadzić może do marskości i raka pierwotnego tego narządu. Wiedza społeczeństwa o HCV jest bardzo niska – w badaniu opinii publicznej (TNS OBOP wrzesień 2007 rok) ok. 93 proc. społeczeństwa nie wiedziało co to jest HCV.

Reklama

W obliczu braku szczepionki przeciw HCV leczenie jest jedyną formą przeciwdziałania szerzeniu się epidemii – zmniejszenie rezerwuaru HCV w populacji. Leczenie jest refundowane w ramach tak zwanych programów lekowych. Aby wykryć zakażenie HCV, należy zacząć od prostego testu serologicznego.

Reklama
Reklama
Reklama