Od korridy do giełdy
Byk towarzyszy człowiekowi od ośmiu tysięcy lat. W wielu kulturach stanowi też ważny symbol np. u starożytnych Słowian potęgi i bogactwa. Już ludzie pierwotni malowali go na ścianach jaskiń.
Jego rogi wiele ludów uznawało za symbol siły. W Babilonie boga pogody wyobrażano pod postacią rosłego, białego byka lub jako człowieka stojącego na jego grzbiecie. W wielu kulturach wierzono, że ten, kto zabije byka posiądzie jego siłę. Asyryjskie świątynie zdobiono więc rzeźbami skrzydlatych byków o ludzkich twarzach. W mitologii egipskiej święty, czarny byk z białym znamieniem w kształcie półksiężyca – Apis – był czczony jako wcielenie boga Ptaha, symbol płodności i urodzaju. W starożytnej Grecji byk zaistniał w wielu mitach, jako m.in. Minotaur a nawet Zeus. Na arenach starożytnego Rzymu odbywały się walki z bykami, co można uznać za prapoczątki korridy. Co ciekawsze już wtedy używano do jego drażnienia czerwonej płachty, a tymczasem współczesna wiedza wykazała, że byki są stuprocentowymi daltonistami i nie reagują na kolor. Wraz z nastaniem chrześcijaństwa w Rzymie zakazano zarówno składania ofiar ze zwierząt jak i walki byków, ale oba te zwyczaje bez przeszkód kultywowano w podbitych przez Rzymian krajach barbarzyńskich. W Hiszpanii przejęli je i rozwinęli przybyli tu w VIII w. Saraceni, a walki byków na arenie, czyli korrida, istnieje do dziś. W późniejszych czasach byk towarzyszył człowiekowi jako zwierzę gospodarcze i pociągowe. Współcześnie za symbol hossy, dobrej koniunktury i powodzenia w finansach uznała byka giełda. Na Wall Street stoi olbrzymia jego rzeźba, symbolizująca przebojowość w działaniu. Również zachodni zodiak, podobnie jak wschodni jego odpowiednik, określa ten znak energią, wytrwałością, żywotnością i siłą.
Tekst: Małgorzata Sienkiewicz