Reklama

Choć te nieorganiczne związki chemiczne – nazwane na cześć rosyjskiego mineraloga Lwa Perowskiego – znane są nauce już od XIX wieku, dopiero niedawno odkryto, że stanowią idealny materiał do produkcji ogniw słonecznych. Mogłyby zastąpić tym procesie krzem.
Zawierające go ogniwa są drogie w produkcji, głównie dlatego, że wymagają bardzo wysokich temperatur sięgających 1000 st. C. Nie nadają się także do umieszczania ich na tekstyliach i innych elastycznych powierzchniach.
Perowskity mają podobne właściwości – również pochłaniają światło widzialne (o długości 300-800 nm) i zwracają je w postaci energii elektrycznej. Występują w naturze, np. w skałach. Ale, jak udowodniła Olga Malinkiewicz, polska doktorantka Uniwersytetu w Walencji – można je także tanio wyprodukować w laboratoriach. Nie potrzeba do tego żadnej skomplikowanej aparatury ani drogich materiałów. – Gdybym się uparła, mogłabym je wytwarzać nawet w domu, w kuchni – mówi w rozmowie z PAP Olga Malinkiewicz.
Perowskity mają jeszcze jedną ogromną zaletę. Można je rozpuszczać w rozpuszczalnikach, a potem nanosić sprayem na dowolne powierzchnie: ubrania, papier, a nawet ściany budynków. Wydajność takich ogniw słonecznych jest większa niż niektórych krzemowych, w których stosowany jest tzw. krzem amofriczny. I to mimo faktu, że prace nad perowskitami trwają dopiero kilka lat. Za pracę nad wykorzystaniem perowskitów w fotowoltaice Malinkiewicz otrzymała główną nagrodę w prestiżowym konkursie naukowym Photonics21. Założyła w Polsce firmę Saule Technologies, w której kontynuuje badania nad perowskitami i ich zastosowaniami. Na razie udaje się je wytwarzać na niewielkich powierzchniach (np. 1 cm kwadratowego), zbyt małych, by mogły stać się budulcem dużych ogniw. Jednak biorąc pod uwagę niski koszt produkcji wszystko wskazuje na to, że postęp w tej kwestii jest nieunikniony.
Podczas grudniowej konferencji naukowej organizowanej przez Materials Research Society w Bostonie polska naukowiec zaprezentowała pierwszy na świecie drukowany perowskit. W międzyczasie została również Ambasadorką nauki Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama