Pierwszy polski odrzutowiec jest jak szybowiec
Trwają próbne loty polskiego odrzutowca Flaris Lar 1. Zbudowany przez jeleniogórskiego przedsiębiorcę samolot może być wkrótce najnowocześniejszym użytkownikiem naszego nieba.
Prace nad Flarisem trwały od 2009 roku, a udział w nich brali naukowcy z kilku polskich uczelni: Wojskowej Akademii Technicznej, Instytutu Lotnictwa w Warszawie, Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, Politechniki Warszawskiej i Politechniki Wrocławskiej.
"Głównym konstruktorem został mgr inż. Andrzej Frydrychewicz – legenda polskiego lotnictwa, twórca takich maszyn jak m.in. Wilga, Kruk i Orlik. Aerodynamikę opracował ceniony w świecie dr inż. Krzysztof Kubryński – laureat nagrody PAN za cykl prac poświęconych projektowaniu i optymalizacji układu statków powietrznych" – czytamy w serwisie funduszeunijne.wp.pl.
Pomysłodawca i inwestor Rafał Łodziński z Jeleniej Góry chce produkować samolot w swojej firmie Metal-Master.
Flaris Lar 1 jest lekkim odrzutowcem sporo czerpiącym z konstrukcji szybowców – na każdy kilometr utraty wysokości 18 km może pokonać lotem ślizgowym. Nie da się przypisać do żadnej instniejącej kategorii samolotów, stąd stworzono dla niego nową – ultralekkie odrzutowce (ULJ).
– Pomysł prywatnego samolotu odrzutowego zrodził się podczas podróży, w korku na niemieckiej autostradzie – mówi PAP Sylwia Ładzińska, pomysłodawczyni maszyny i współwłaścicielka firmy. – Rzeczywistość wymaga od nas mobilności. Trzeba dotrzeć szybko na spotkanie z klientem, kontrahentem czy partnerem biznesowym. Dziś wszyscy jesteśmy mobilni wirtualnie, korzystając ze smartfonów i przenośnych komputerów, ale ciałem nie nadążamy za wirtualnym światem. Uważam, że Flaris spopularyzuje transport osobisty – dodaje.
Samolot jest niewielki, a po demontażu skrzydeł zmieści się w przydomowym garażu. Do jego pilotowania wystarcza amatorska licencja, a do startu i lądowania – pas trawy o długości 250 m. Można więc lądować na niewielkich lotniskach. Osiąga prędkość do 700 km/h, pułap 14 tys. m, a jego zasięg – w zależności od obciążenia – waha się od 2,2 do 2,6 tys. km.
Orientacyjna cena Flarisa to 1,5 mln dol. Samolot w seryjnej sprzedaży będzie dostępny za dwa-trzy lata, po uzyskaniu wszystkich niezbędnych certyfikatów. Są już jednak pierwsze zamówienia na tę maszynę.