Pobiegną dookoła Mont Blanc
168 km, 9600 m przewyższeń, czyli The North Face Ultra-Trail du Mont Blanc. 12. edycja jednego z najbardziej prestiżowych biegów górskich startuje 29 sierpnia 2014

Na linii startu stanie 2300 zawodników z całego świata, w tym 49 Polaków, a wśród nich Jacek Grzędzielski, który jest już na miejscu.
- Powiem szczerze, że na razie nie udzieliła mi się atmosfera ekscytacji, raczej jestem wystraszony - powiedział nam przed chwilą przez telefon. I nic dziwnego, bo już w piątek czeka go ciężkie zadanie.
W okolicach Chamonix w ostatnich dniach zrobiło się tłoczno. W sumie na lini starty wszystkich biegów łącznie pojawi się blisko 7 tys. biegaczy. UTMB towarzyszą inne imprezy biegowe.
Ten alpejski wyścig nie jest dostępny dla każdego. Aby wziąć udział w rekrutacji należy zebrać odpowiednią ilość punktów kwalifikacyjnych. Można je uzyskać startując w standaryzowanych ultra wyścigach. To nie wszystko. Nawet zaprawieni biegacze oprócz punktów muszą mieć jeszcze szczęście podczas losowania.
- Jeszcze przed startem oraz w czasie jego trwania również jest bardzo restrykcyjnie. Ze względu na bezpieczeństwo trzeba mieć wszystkie wymienione przez organizatora przedmioty (np. ciepłą kurtkę), plecaki są plombowane podczas odprawy przed startem, a w czasie biegu sprawdzane raz jeszcze. Jeśli czegoś nie masz, zostajesz zdyskwalifikowany - mówi Jacek Grzędzielski.
Stąd w piątek wystartują zawodnicy ultramaratonu. Fot. Joanna Kowalczyk
Trasa ultramaratonu wiedzie malowniczymi szlakami w otoczeniu najwyższych alpejskich szczytów. Zawodnicy podczas biegu postawią stopy na terytorium 3 państw: Francji, Szwajcarii i Włoch. Mimo niestałej pogody w okolicy Chamonix panuje wyjątkowa atmosfera. Wzdłuż trasy pojawiają się dzieci z wodą, kibice z transparentami, a okoliczne schroniska szykują dla biegaczy drobny poczęstunek.
- Podobno jedzenie na trasie jest bardzo smaczne. Przyjąłem taką strategię, że postawię głównie na to, co jest podawane w punktach odżywczych i dodatkowo uzupełnię to żelami energetycznymi, które będę jadł po drodze mówi Jacek.
Jackowi nie udzieliła się atmosfera ekscytacji. Boi się startu. Trzymamy kciuki! Fot. Joanna Kowalczyk
Czego boi się najbardziej?
- Kryzysu mentalnego. Boję się tego, że nogi będą biec, ale głowa zacznie się buntować. Z doświadczenia z poprzednich startów wiem, że najgorsze są noce, wtedy dużo łatwiej można się podłamać. Mam nadzieję, że w tym czasie nie będę biegł sam - dodaje, a my mocno trzymamy kciuki i kibicujemy!
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zobacz także
Pociągiem dookoła Szwajcarii
Współpraca reklamowa
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Edukacja bez granic: Akademeia High School i sukces w globalnym świecie
Współpraca reklamowa
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa