Podróż w czasie
Groźna chmura owadów Rok 1955. Chmara szarańczy nadciąga na pole na obrzeżach Melbourne w Australii. Takie plagi pojawiają się zwykle w latach o dużej intensywności opadów, bo wilgoć skraca cykl reprodukcyjny owadów, sprzyjając lawinowemu wzrostowi populacji.
Szarańcza potrafi jednak pokonywać bardzo duże odległości, co oznacza, że na tereny dotknięte suszą też może spaść wygłodniała horda. Zeszły rok był w Australii szczególnie łaskawy dla szarańczy, a ciężki dla tych, którym przyszło się z nią zmagać. W stanie Wiktoria, przed szarańczą ostrzegano nawet kierowców: – Jeden tłusty szarańczak może osiągnąć długość do 42 mm. Gdy taki owad wpadnie na przednią szybę, dochodzi do mini eksplozji, po której pozostają lepkie, trudne do usunięcia wycieraczką smugi, które szybko ograniczają widoczność – wyjaśnia Michael Case z Królewskiego Klubu Automobilowego stanu Wiktoria. — Margaret G. Zackowitz