Pomóż uratować zapomnianą dzwonnicę w łemkowskiej wsi
W tym roku wzmocnili ściany. W przyszłym chcą przywrócić efektowną kopułę. Studenci Politechniki Warszawskiej i członkowie Stowarzyszenia Magurycz remontują opuszczoną dzwonnicę w Beskidzie Niskim.
Polany Surowiczne to wyjątkowe miejsce, które urzeknie każdego, kto tam trafi. Dawniej zaludniowa wieś łemkowska, dziś niezamieszkana dolina znajduje się we wschodniej części Beskidu Niskiego, nieopodal Rymanowa i Komańczy. Przed drugą wojną światową wieś miała około tysiąca mieszkańców. Ponad stu gospodarstwom służyła stojąca w dole wsi drewniana cerkiew grekokatolicka pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Charakterystyczna drewniana dzwonnica wybijała rytm życia parafii.
Wszystko zmieniło się po wojnie. Mieszkańców wysiedlono na tereny ówczesnego ZSRR, dzisiejszej Ukrainy. Wieś opustoszała. Z powierzchni ziemi zniknęła niepotrzebna już nikomu cerkiew. Została jedynie dzwonnica, choć i ona straciła drewniany dach. Pobliski cmentarz popadł w ruinę. Nagrobki zostały poprzewracane, zarosły je krzaki.
20 lat temu Polanami Surowicznymi zainteresowali się członkowie Klubu Turystycznego Elektryków Styki działającego przy Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. Zajęli opuszczoną chatę, zamieniając ją w studenckie schronisko górskie czynne w wakacje i większość przedłużonych weekendów. Z czasem postanowili zaopiekować się także zapomnianą dzwonnicą. Z pomocą przyszło im Stowarzyszenie Magurycz.
Prace podzielono na dwa etapy. W lipcu tego roku naprawiono górne partie murów, oczyszczono je z korzeni, a konstrukcja dzwonnicy została wzmocniona. "Zużyliśmy 2,5 tony zaprawy, 6000 l wody, 100 l gruntu, ok. 250 par jednorazowych rękawiczek, prawie 100 l paliwa i wiele własnej energii" - czytamy na stronie internetowej akcji ratowania dzwonnicy. W pomoc zaangażowały się sąsiednie wsie, a także przypadkowi turyści.
Prace przy dzwonnicy mają zostać powtórzone w przyszłym roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, odzyska ona swój dach, a tym samym i przedwojenny blask.
Akcja finansowana jest z dobrowolnych datków. Do tej pory udało się zebrać 5 tys. zł. To za mało, by dopiąć budżet, dlatego organizatorzy apelują o wpłacanie pieniędzy na konto Stowarzyszenia Magurycz: PKO BP 52 1020 1026 0000 1102 0118 9554, Stowarzyszenie Magurycz, Nowica 13, 38-315 Uście Gorlickie, koniecznie z dopiskiem "Darowizna na cele statutowe - projekt 2012/PS".
Więcej informacji na stronie polanysurowiczne.waw.pl.