Posiwieć przez noc? To nie "miejska legenda", a naukowy fakt
Okazuje się, że infekcja wirusowa może spowodować siwienie. Najnowsze badania na myszach tłumaczą, jaki mechanizm stoi za tym zjawiskiem.

- Hanna Gadomska
Przez lata siwienie kojarzono wyłącznie z procesem starzenia się, a przedwczesne pojawianie się siwych włosów tłumaczono nadmierną ekspozycją na stres. Tymczasem okazuje się, że można osiwieć z powodu… infekcji wirusowej i to całkiem spektakularnie - bo nagle, a cały proces ma związek ze zbyt silną odpowiedzią naszego układu immunologicznego.
- Dzieje się tak, ponieważ cząsteczki odpowiedzialne za pigmentację skóry i włosów kontrolują też niektóre geny związane z naszym układem odpornościowym - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych na myszach przez naukowców z Uniwersytetu Alabama w Birmingham.
Jak to wytłumaczyć?
Najpierw powtórka z biologii. Nasz układ odpornościowy to genialny system, który działa w myśl zasady „najlepszą obroną jest atak”. Kiedy w organizmie pojawia się wirus, komórki rozpoznające wroga wysyłają informację do układu odpornościowego, który zaczyna wytwarzać tzw. interferony - białka sygnalizujące innym komórkom, że w organizmie dzieje się coś niedobrego i należy działać.
Co ma ta reakcja obrona organizmu do siwienia? Okazuje się, że całkiem sporo. Za zabarwienie włosów odpowiedzialne są melanocyty - komórki produkujące melaninę. Kiedy wypada nam włos, a w jego miejsce odrasta nowy, w procesie tym uczestniczą znajdujące się w mieszkach włosowych komórki macierzyste melanocytów - to one służą jako rezerwa dla melaniny. Gdyby nie one, włosy pozbawione były barwnika.
Z upływem lat w naturalny sposób zmniejsza się liczba komórek macierzysty, co objawia się większą liczbą włosów niepigmentowanych. Czasem dzieje się tak, że komórek macierzystych brakuje zbyt wcześnie, a winić za to należy nadmierne reakcje obronne organizmu.
Odpowiedzią na związek pigmentacji włosów i układu odpornościowego wydaje się aktywność białka MITF (tzw. czynnik transkrypcyjny MITF). Badacze odkryli, że to ono uczestniczy w pigmentacji włosów oraz kontroli niektórych genów wrodzonego układu odpornościowego.
Jak zareagowały na to myszy?
By zbadać ten związek, badacze z Uniwersytetu Alabama poddali myszy działaniu wirusa. Jak się okazało u niektórych osobników z genetycznymi predyspozycjami, czynnik MITF był produkowany w zbyt dużej ilości. Powodowało to nadmierną reakcję układu odpornościowego, a w efekcie atak na komórki macierzyste w mieszkach włosowych (innymi słowy: białko MITF kontrolowało odpowiedź interferonu w komórkach macierzystych melanocytów). Rezultat? Siwe futro.
Spokojnie, by doszło do siwienia musi istnieć predyspozycja genetyczna związana z działaniem czynnika MITF. Ponadto eksperyment został wykonany na myszach, dlatego potrzebne są dalsze badania, by można przyjąć, że podobny mechanizm działa u ludzi - tłumaczy dr Melissa L. Harris.
Nowe badanie może okazać się przełomem w leczeniu chorób pigmentacyjnych, takich jak bielactwo.
Hanna Gadomska
Źródło: www.sciencedaily.com
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Edukacja bez granic: Akademeia High School i sukces w globalnym świecie
Współpraca reklamowa
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa