Prezent od firmy
Drodzy turyści i inni użytkownicy linii lotniczych. Jeżeli znajdziecie w swoim bagażu wszelakiego rodzaju broń, jak np. pistolet, to nie panikujcie i nie umierajcie ze strachu – prawdopodobnie będzie on stanowił własność … przewoźnika.
Opublikowano: 30.08.2009, 12:45
Reklama
A zwłaszcza izraelskich linii lotniczych El Al, których agenci ochrony, w trosce naturalnie o bezpieczeństwo pasażerów, podrzucają do niektórych bagaży broń, by sprawdzić działanie systemów alarmowych na lotniskach. Taką niespodziewajkę odkrył w swojej walizce pasażer tych linii po powrocie z Frankfurtu do Tel Awiwu. Tym razem alarmy nie zadziałaly, a o pistolecie wyraźnie zapomniano. I tylko nie wiadomo, czy „przeleciał się” on w jedną stronę czy w obie?
Tekst: Małgorzata Sienkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama