Niejeden właściciel psa jest przekonany, że najlepszy przyjaciel człowieka ma samoświadomość. Jednak nauka nie opiera się na przekonaniu, tylko na dowodach. Badania w tej dziedzinie koncentrowały się na reakcjach wywoływanych u dzieci oraz zwierząt przez własne odbicie w lustrze.

Reklama

Jak uważają naukowcy, najmocniejszym dowodem posiadania świadomości własnego ciała oraz tożsamości jest zauważenie w lustrze i dotykanie na własnym ciele znacznika (zwykle czerwonej kropki), założonego badanemu pod znieczuleniem albo w chwili nieuwagi na twarzy, głowie albo innych częściach ciała. Test lustra zakłada, że badany rozumie pojęcie "ja" i "inny" i jest w stanie rozróżnić, a co za tym idzie, rozpoznać się w lustrze. Taki poziom świadomości pozwala wydedukować również inne cechy, na przykład zdolność do empatii - rozumienia nastroju innych.

„Test lustra” ludzkie dzieci zdają z łatwością - łatwo identyfikują się w lustrze i wielokrotnie dotykają znaku umieszczonego na ciele przez badacza. Zdały go również małpy człekokształtne(poza gorylami) niektóre delfiny, euroazjatyckie sroki, pewien azjatycki słoń… oraz niektóre mrówki, zwłaszcza starsze i doświadczone, o czym niedawno informowali belgijscy naukowcy. Test oblało wiele innych gatunków – niektóre małpy, wielkie pandy, lwy morskie, ptaki i psy.

Zwłaszcza psy nie interesują się lustrami, zamiast tego obwąchują je lub oddają w mocz w ich okolicy. Choć psy i wilki podobnie jak delfiny wykazują złożoną aktywność poznawczą, nie udało się wcześniej u nich wykazać samoświadomości.

Pracujący na uniwersytecie w Tomsku (Syberia) Gatti uważa, że psy nie zdają testu nie z nieświadomości własnego ciała, ale dlatego, że są znacznie mniej wrażliwe na bodźce wizualne w porównaniu na przykład z ludźmi i wielu małpami.

Dotychczasowe próby weryfikacji tej hipotezy opierały się głównie na obserwacjach lub eksperymentach dotyczących pojedynczych zwierząt. Na przykład emerytowany profesor University of Colorado Marc Bekoff w roku 2001 przeprowadził „test żółtego śniegu” - porównywał czas, w jakim jego pies wąchał własny mocz z czasem poświęcanym moczowi innych psów.

Gatti opracował zapachowy test samorozpoznania (STSR) i przeprowadził go z powodzeniem na czterech bezdomnych psach obu płci i w różnym wieku. Zebrał próbki moczu od każdego ze zwierząt i przechowywał je w oznaczonych pojemnikach. Następnie przeprowadził testy węchowe, powtarzając je cztery razy w roku – na początku każdej z jego pór.

Wewnątrz ogrodzenia umieścił pięć pojemników – cztery próbki moczu biorących udział w badaniu psów oraz „pustą próbkę” z bezzapachową watą. Pojemniki zostały otwarte, a każdego psa oddzielnie wprowadzano do ogrodzenia i pozostawiano mu swobodę na pięć minut. Odnotowywano czas poświęcany przez każdego psa na wąchanie każdej z próbek.

Wynik był zaskakujący: wszystkie psy poświęcały więcej czasu próbkom cudzego niż własnego moczu – co może wskazywać, że rozpoznają własny zapach, a zatem są świadome własnej tożsamości.

Ponadto badanie to ukazuje korelację pomiędzy wiekiem poszczególnych psów a czasem spędzonym na wąchaniu próbek moczu. Wynik ten przemawia za hipotezą, zgodnie z którą samoświadomość psów rośnie z wiekiem, co wykazano u innych gatunków, takich jak szympansy i ludzie.

Wyniki innowacyjnego podejścia do testowania samoświadomości za pomocą testu zapachowego podkreślają konieczność odejścia od antropocentrycznej perspektywy. To, że nietoperz czy kret nie zdaje testu lustra, nie znaczy, że nie zdałby testu opartego na wyostrzonym słuchu, echolokacji czy rozwiniętym zmyśle chemicznym.

Reklama

Źródło: PAP

Reklama
Reklama
Reklama