Reklama

Dla biologa Kevina Bardena pokolce królewskie są obsesją, która zaczęła się, kiedy w wieku pięciu lat na własne oczy zobaczył tę rybę w New England Aquarium w Bostonie. Teraz w wieku 29 lat odegrał główną rolę w łamaniu kodu, by z powodzeniem hodować ten popularny gatunek w niewoli.

Reklama

Dzisiaj laboratorium Uniwersytetu Floryda Tropical Aquaculture Lab wraz z Rising Tide Conservation ogłosili, że pokolce królewskie – bądź Dory, dla fanów filmu Disney’a – po raz pierwszy są hodowane w niewoli.

Ten przełom może potencjalnie wpłynąć na obniżenie nadmiernej eksploatacji gatunku i pomóc w radzeniu sobie z przestępczością w zakresie dzikiej przyrody związaną z używaniem cyjanku w akwarystyce morskiej – twierdzi biolog Andrew Rhyne, zwycięzca tegorocznego, częściowo sponsorowanego przez National Geographic, konkursu Wildlife Crime Tech Challenge. Rhyne znalazł sposób na lepsze monitorowanie akwarystyki morskiej.

Nie wiadomo, ile pokolców królewskich jest co roku odławianych z raf koralowych w Indo-Pacyfiku do akwariów ze słoną wodą. Nie wiadomo, ile rafy jest niszczonej co roku przez destrukcyjne praktyki połowowe – zwłaszcza używanie cyjanku, by oszołomić ryby i ułatwić sobie ich łapanie – technika często kojarzona z pokolcami. Nie wiadomo, jaki wpływ na sprzedaż pokolców będzie miał film „Gdzie jest Dory”.

Niemniej istniejące dane sugerują, że są powody, by się martwić.

Obecnie każdy pokolec w akwarium pochodzi z rafy, a zdaniem niektórych naukowców i organizacji pozarządowych wiele z nich zbiera się z raf nielegalnie. Prawo dotyczące dzikiej przyrody w Stanach Zjednoczonych znane pod nazwą Lacey Act nie pozwala na legalne importowanie do kraju pokolców, które zostały złowione w sposób nielegalny w innym kraju. Niemniej prawu temu brakuje przejrzystości i większość przestępstw przechodzi bez echa.

Problem z dziko odławianymi pokolcami

W wilgotnej szklarni w laboratorium Tropical Aquaculture Lab w Ruskin na Florydzie Barden pochyla się nad akwarium z włókna szklanego o pojemności 2650 litrów. Jest kwiecień 2016 roku a Barden, specjalizujący się w akwakulturze gatunków morskich, z pasją opowiada o mieszkańcach akwarium. Jego wzrok podąża za dwoma dorosłymi pacyficznymi pokolcami królewskimi – przedstawicielami gatunku, który od 2012 roku jest głównym tematem jego kariery zawodowej.

Pokolec królewski jest popularnym, wysokowartościowym gatunkiem akwariowym. Dane dotyczące handlu pokazują, że spośród prawie 2300 gatunków importowanych do Stanów Zjednoczonych słonowodnych ryb akwariowych pokolce królewskie są na 10 miejscu listy najczęściej importowanych ryb, częściowo dzięki przykuwającym wzrok barwom i relatywnie przystępnej ceny. Według bazy danych Marine Aquarium Biodiversity and Trade Flow, ponad 130 tysięcy pokolców dotarło na rynek amerykański w 2009 roku. Jako że zazwyczaj przyjmuje się, że USA stanowi mniej więcej połowę światowego handlu rybami akwariowymi, całkowita liczba pokolców na światowych rynkach prawdopodobnie przekracza ćwierć miliona rocznie. Ta liczba nie uwzględnia ryb, które umierają na wczesnym etapie łańcucha logistycznego i nie są liczone w najlepszych dostępnych statystykach dotyczących handlu.

- Możliwe, że dokładna liczba pokolców na świecie jest znacznie większa – twierdzi Rhyne. - To jest po prostu niemożliwe, żeby znać dokładne liczby, biorąc pod uwagę, jak wybrakowane są dane w tym handlu – dodaje.

Jako że pokolce mają wysoki współczynnik rozmnażania się i obszerną grupę przedstawicieli, nie są zagrożone wyginięciem. Mimo to przełowienie jest poważnym problemem. Niepotwierdzone doniesienia o ich lokalnym zanikaniu w Indonezji, gdzie jest ich najwięcej, są jednak dobrze udokumentowane. 20 lat temu pokolce z reguły były łowione z raf dookoła Bali, jednak dzisiaj rybacy zgłaszają konieczność połowów dalej od lądu. W 2015 roku aż jedna trzecia pokolców z Indonezji pochodziła z prowincji Papua Zachodnia – hodowli ryb powstałej zaledwie w 2014 roku. A ponieważ połowy w Papui Zachodniej rozpoczęły się bez jakichkolwiek danych wyjściowych dotyczących populacji pokolców czy stanu rafy, efekty połowów nie są znane.

Źródło: National Geographic News, pełna wersja artykułu znajduje się tutaj.

Tekst: Ret Talbot


Zobacz kolejny odcinek naszego serialu "Warto spróbować" - tym razem nasza reporterka rusza na tor rowerowy!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama