Ta kobieta przełamała naprawdę ekstremalne granice. Wszystko by badać oceany
Rhian Waller przez 10 lat badała koralowce głębinowe, obserwując je albo przez okno łodzi podwodnej, albo na monitorze komputera.
W tym drugim przypadku obraz był przekazywany z bezzałogowej łodzi podwodnej penetrującej morskie dno tysiąc metrów pod powierzchnią oceanu. Koralowce głębinowe stanowią podstawę ekosystemu, który coraz częściej jest niszczony przez sieci rybackie. Ponieważ występują w miejscach trudno dostępnych, naukowcy nadal niewiele wiedzą o tych wolno regenerujących się formach życia. Kilka lat temu odkryto niektóre ich gatunki na płyciźnie przy fiordach Alaski, gdzie możliwe było nurkowanie w celach badawczych. Jedynym problemem dla biolożki z Uniwersytetu w Maine było to, że nie umiała nurkować. Lodowata woda nie jest najlepszym miejscem do nauki nurkowania. mJest to dość ekstremalne. Temperatura wody wynosi około jednego stopnia Celsjusza. Po minucie pobytu w niej głowa i dłonie drętwieją tak, że w ogóle ich nie czuć. Latem, wraz z topnieniem lodowców, powstają szybkie prądy. Z powodu osadów wydobywających się z lodowca widoczność staje się bardzo słaba.
Nie przeraża cię nurkowanie w tak zimnej wodzie?
Jesteśmy bardzo ostrożni, ale skłamałabym mówiąc, że nie mieliśmy żadnych niebezpiecznych sytuacji. Przy jednym nurkowaniu widoczność była tak słaba, że nie widziałam własnego łokcia. Schodziłam w głąb wzdłuż pionowej ściany fiordu, trzymając się butli mojego współtowarzysza. W pewnym momencie puściłam go na chwilę, aby wziąć torebkę na próbki. Odwróciłam się tylko na sekundę, a jego już nie było. Nagle nie widziałam już nic: ani ściany, ani swoich dłoni, ani stóp. Ponadto zatkały mi się uszy. Patrzyłam na ruch bąbelków, aby ocenić, którędy do góry.
Warto było ryzykować?
Oczywiście. Nie potrafię opisać, co czuję, pływając między gatunkami głębinowymi, które wcześniej widziałam jedynie na ekranie. Mogę podziwiać wysokie na prawie dwa metry kolonie czerwonych koralowców Primnoa pacifica wystające ze ściany, patrzeć na polipy i dotykać ich, obserwując, jak ich macki się cofają. Zastanawiam się, ile badań moglibyśmy wykonać, gdyby można było wrócić dwa razy w to samo miejsce. W głębokim oceanie jest to niemożliwe. Ciągle analizuję zebrane dane. Okazuje się, że wiele z tych gatunków reprodukuje się znacznie dłużej, niż pierwotnie zakładaliśmy. Oznacza to, że działanie człowieka ma ogromny wpływ na koralowce, a więc i cały ich ekosystem.