Reklama

W tym artykule:

  1. 50 satelitów na orbicie
  2. Nowe satelity z ESA
  3. Satelity mogą robić jeszcze więcej w przyszłości
Reklama

Cospas-Sarsat to międzynarodowy system satelitarny zajmujący się ratownictwem na lądzie, morzu i w powietrzu. Jego działalność została zapoczątkowana przez Związek Radziecki, który uruchomił system Cospas do którego dołączyły USA, Kanada i Francja. Dziś, jest to inicjatywa skupiająca 45 państw i organizacji z całego świata. Należą do nich państwa od Algierii, Indii, Malezji, Togo i Wietnamu po Niemcy, Wielką Brytanię czy Polskę. Członkami biorącymi aktywny udział w pracach Cospas-Sarsat, którzy nie są państwami są m.in. Unia Europejska, która użycza tutaj swojego programu nawigacji satelitarnej Galileo, czy Chunghwa Telecom Co., Ltd. – firma z Tajwanu zajmująca się dostarczaniem zaawansowanych technologicznie usług telekomunikacyjnych.

50 satelitów na orbicie

System Cospas-Sarsat działa w oparciu o sieć ponad 50–ciu satelitów na orbicie wokół Ziemi, które są zdolne do wykrywania i lokalizowania nadajników alarmowych. To urządzenia emitujące sygnały radiowe, które mogą być aktywowane w różnych sytuacjach awaryjnych. Może się to odbywać ręcznie poprzez zwyczajne naciśnięcie przycisku, lub automatycznie po wykryciu określonych czynników wyzwalających, do których mogą należeć wstrząs fizyczny, kontakt z wodą, rejestracja nagłej utraty wysokości i innych.

Wykorzystując sieć instrumentów na pokładzie satelitów, system wykrywa sygnały alarmowe nadawane przez samoloty, statki i ludzi w dowolnym miejscu na Ziemi, przekazując zakodowane informacje do stacji naziemnych w celu ich przetworzenia, a następnie przekazania do lokalnych ratowniczych centrów koordynacyjnych w celu podjęcia akcji ratowniczej.

Nowe satelity z ESA

Laboratorium kosmiczne OPS-SAT Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), które zostało wykorzystane w testach związanych z przyszłością systemu Cospas-Sarsat, wykazało niedawno, że dzięki przetwarzaniu danych z satelitów już w przestrzeni kosmicznej, a nie na Ziemi, jak ma to miejsce obecnie, cały proces można by usprawnić, oszczędzając dane i być może pomagając w ratowaniu życia poprzez szybszą reakcję.

Laboratorium Kosmiczne OPS-SAT ESA to tak naprawdę orbitujący satelita CubeSat (mały satelita w kształcie sześcianu o wymiarach kilkunastu centymetrów). Posiada on bardzo wydajny komputer pokładowy i możliwość rekonfiguracji jego oprogramowania w przestrzeni kosmicznej dzięki komendom wysyłanym z Ziemi. Został on stworzony z myślą o testowaniu nowych możliwości kontroli misji kosmicznych na orbicie.

Zdolność satelitów do bezpośredniego przetwarzania sygnałów w przestrzeni kosmicznej oznacza, że satelity przesyłają jedynie określone sygnały z powrotem na Ziemię, zamiast ciągłego nagrywania oryginalnych sygnałów (często pustych, ponieważ transmisje z tzw. „radiolatarni”, czyli specjalnych nadajników służących do wysyłania sygnałów o pomoc w ramach tego systemu, są sporadyczne). To pozwala na o wiele bardziej wydajną komunikację.

Nadajnik służący do wysyłania radiowych sygnałów alarmowych w systemie Cospas-Sarsat (getty images)

Satelity mogą robić jeszcze więcej w przyszłości

Udział OPS-SAT ESA w działaniach systemu Cospas-Sarsat, zwraca przy okazji uwagę na bardzo ważny aspekt działalności satelitów. To, że mogą one przetwarzać dane z dużą szybkością może się to wydawać oczywistością w 2021 roku. Jednak wciąż, ich możliwości nie wszędzie są wykorzystywane w pełni, co w przypadku ratowania życia i akcji ratunkowych może mieć kolosalne znaczenie. Gdy satelity nie działają jedynie jako proste urządzenia przekazujące, zbierające dane i przekazujące je do bardziej kompetentnych ludzi lub maszyn na ziemi, a same zaczynają przetwarzać informacje, mogą odgrywać istotną rolę w przyspieszeniu wielu procesów.

W szerszym ujęciu, gdy satelity zaczną być projektowane jako zdolne do podejmowania samodzielnych operacji (oczywiście w granicach tego, do czego zostaną zaprogramowane), będą mogły zmienić oblicze wielu dziedzin na Ziemi. Będzie to szczególnie ważne, gdy ludzkość wkroczy w erę „Internetu rzeczy", czyli gdy fizyczne przedmioty wokół nas zostaną połączone ze sobą za pośrednictwem Internetu, tworząc szeroką sieć technologii zdolnych do łączenia się i wymiany danych między sobą.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama