Reklama

Mniej poważne infekcje także stanowią niebezpieczeństwo dla psychiki dziecka z tym, że tutaj wskaźniki wynoszą odpowiednio 40% i 22%. Duńscy badacze przyznają, że to powiązanie jest dla nich zaskakujące, ale też uspokajają: korelacja nie oznacza jeszcze bezpośredniego wyroku.

Reklama

- Rodzice nie powinni się bać gdy ich dziecko zachoruje albo będzie potrzebować antybiotyków – mówi dr Köhler-Forsberg, neurolog z Uniwersytetu Aarhus i szef zespołu badawczego – Same w sobie infekcje nie są złe, ludzie potrzebują ich do rozwijania systemu immunologicznego. W niektórych przypadkach mogą one jednak zwiększyć ryzyko wystąpienia zaburzenia umysłowego. Nasz wniosek jest taki, że istnieje intymne połączenie między ciałem, systemem odpornościowym, infekcjami, stanami zapalnymi i mózgiem.

Na potrzeby badania zespół Köhlera-Forsberga przeanalizował dane dotyczące zdrowia około miliona Duńczyków urodzonych między 1995 a 2012 rokiem. Zwracano szczególną uwagę na okres od urodzenia do wieku nastoletniego. Dane pochodziły z duńskiego Narodowego Rejestru Pacjentów oraz Narodowego Rejestru recept. Sprawdzono dzieci i młodzież do 18 roku życia.

Naukowcy zauważyli powiązania między leczonymi infekcjami i przypadkami późniejszego wypisywania leków na najróżniejsze zaburzenia psychiczne w okresie dzieciństwa oraz dorastania. Wśród wymienionych zagrożeń pojawiło się: spektrum schizofrenii, zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, zaburzenia osobowości i behawioralne, opóźnienie w rozwoju, spektrum autyzmu, ADHD, tiki nerwowe czy zaburzenie opozycyjno-buntownicze ODD.

Badacze zwracają uwagę, że badanie było analizą rejestrów i obserwacją. Köhler-Forsberg przekonuje, że nie ma pewności co do bezpośredniego przełożenia.

- Nasze odkrycie, przynajmniej do pewnego stopnia, może być wyjaśnione czynnikami socjoekonomicznymi oraz genetycznymi – dodaje – Staramy się do nich dopasować, ale nigdy nie jest możliwe w takich badaniach przystosować się do wszystkich.

Z pewnością potrzeba dalszych, znacznie dokładniejszych badań by jasno opisać skomplikowane mechanizmy oraz zależności między infekcjami i zaburzeniami psychicznymi.

- Często gdy prześledzimy historię medyczną kogoś z zaburzeniem psychicznym – lękami, depresją, schizofrenią – zobaczymy, że ilość stanów zapalnych jest wyższa – dodaje profesor William Eaton z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health, nie związany z badaniem – Wygląda na to, że zaangażowane są w to cytokiny, ale nie wiemy dlaczego.

Cytokiny to białka będące jedną ze składowych naszego systemu odporności. Wpływają na wzrost, pobudzenie i mnożenie się komórek w ramach reakcji odpornościowej. Możliwe, że ich nagromadzenie ma związek z zaburzeniami psychicznymi, naukowcy nie mają jednak wciąż pewności i przekonują, że potrzeba dalszych badań.

Jest jeszcze jedna hipoteza, mówiąca o tym, że infekcje docierają do mózgu i wpływają na jego neurologiczne zmiany albo to leki przeciw infekcjom zaburzają mikrobiom jelitowy, co ma dalsze przełożenie na zaburzenie pracy mózgu.

Reklama

Źródło: CNN

Reklama
Reklama
Reklama