Reklama

7 czerwca w rozmowie z dziennikarzami z gazety z Santa Fe 89-latek potwierdził, że chcący pozostać anonimowym ”człowiek ze Wschodu” przysłał mu zdjęcie skrzyni z zawartością oraz opis miejsca, w którym Fenn ukrył ją dekadę temu.

Reklama

Nadal nie wiadomo, gdzie w Górach Skalistych znajdowała się skrzynia. Wskazówki ukrył w wierszu zamieszczonym w autobiografii ”The Thrill of the Chase” w 2010 roku. Przekonywał, że znajdowała się w miejscu ”do którego dojść może 70-letni mężczyzna”.

W ostatnich latach setki tysięcy ludzi przemierzały olbrzymie połacie Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu wykonanego z brązu, ważącego 10 kilogramów kuferka. W środku miały być złote samorodki, prekolumbijskie figurki zwierząt, antyczne luterka, chińskie medaliony z jadeitu i biżuteria z rubinami i szmaragdami.

Nie brakowało osób oskarżających dawnego pilota wojskowego o oszustwo. Mężczyzna, który po wojnie w Wietnamie zajął się poszukiwaniem i sprzedażą skarbów kultury amerykańskich Indian miał zmyślić całą historię by promować swoją książkę i całkiem dochodowy biznes. Milioner bronił się m.in. zrzekając zysków ze sprzedaży biografii.

Wiele osób w pogoni za skarbem porzuciło pracę i sprzedało dobytek. Wiele przy okazji zbankrutowało i weszło w konflikt z prawem. Przynajmniej 5 osób zginęło, z czego aż czworo z nich tylko w 2017 roku (spadając z dużych wysokości czy umierając z wycieńczenia). Właśnie wtedy policja bezskutecznie prosiła Fenna, by odwołał poszukiwania.

Niezwykłe zjawisko społeczne, jakim stała się internetowa wspólnota poszukwaczy ”Skarbu Fenna” można zobaczyć na wideo poniżej, w reportażu serwisu VOX z tamtego właśnie roku.

Milioner cały czas utrzymywał, że ukrywając skarb chciał zmotywować ludzi do wyjścia z domu i poznania własnego kraju. W 1988 roku zdiagnozowano u niego raka nerki, dawano mu niewielkie szanse na przeżycie. Walkę z chorobą wygrał, podobnie sprawnie poradził sobie z oskarżeniami ze strony FBI o nielegalne zdobywanie, posiadanie i sprzedaż cennych dla kultury amerykańskiej przedmiotów.

Zapytany po 10 latach, jak czuje się po znalezieniu skarbu, Fenn stwierdził: Nie wiem, chyba jestem w połowie zadowolony a w połowie smutny, że to już koniec tej pogoni.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama