Śmierć Seniora seniorów
Tomoji Tanabe, uznawany za najstarszego mężczyznę świata, zmarł na atak serca we własnym domu w Miyakonojo w Japonii, w wieku 113 lat.
Urodził się w 1895 roku, nigdy nie palił i nie pił alkoholu, jadł głównie warzywa i prowadził bardzo ustabilizowany tryb życia. Rozpoczynał dzień o godzinie trzeciej rano szklanką mleka, czytał gazety, pisał dziennik, żył w zgodzie z naturą.
Nie cieszył się zbyt długo swoim tytułem, gdyż jego poprzednik, 115-letni Portorykańczyk, zmarł zaledwie w 2007 r. Jak informują przedstawiciele Księgi Guinnessa, po śmierci Tanabe tytuł seniora wśród seniorów przypada brytyjskiemu weteranowi I wojny światowej ( jeden z dwu ostatnich, żyjących jeszcze w Wielkiej Brytanii), 113-letniemu Henry’emu Allinghamowi, który ma pięcioro wnuków, 12 prawnucząt, 14 praprawnucząt i jednego pra-pra- prawnuka. Tytuł najstarszego na świecie mężczyzny powrócił więc do Anglii, gdyż piastował go już 110-letni Frederick Butterfield, który zmarł w 1974 r. Jeśli chodzi o panie to, jak do tej pory, najstarszą seniorką jest 115-letnia Amerykanka, Gertrude Baines.
Tekst: Małgorzata Sienkiewicz