Sportowe emocje silniejsze niż myślisz. Ostrzegają naukowcy z Oxfordu
Kibic oglądający mecz swojej ukochanej drużyny może doświadczać „niebezpiecznego” poziomu stresu, który może skutkować nawet zawałem serca – alarmują eksperci z Oxfordu.
- Katarzyna Grzelak
Grupa naukowców z Oxfordu przebadała ślinę pobraną od 40 brazylijskich fanów piłki nożnej. Próbki pobierano przed, podczas i po zakończeniu trzech meczów Mistrzostw Świata 2014. Badanie zawartości kortyzolu w ślinie pokazało, że poziom hormonu stresu wzrósł najbardziej podczas historycznej porażki w półfinale, gdy Brazylia przegrała 7:1.
Tak wysoki poziom kortyzolu, jaki odnotowano wówczas u kibiców, może być niebezpieczny dla zdrowia. Prowadzi bowiem do podniesienia ciśnienia i obciąża serce, w efekcie może nawet spowodować zawał – alarmują autorzy analizy.
Poziom kortyzolu był tak samo wysoki wśród kibicujących Brazylii widzów, bez względu na ich płeć, mimo przekonania, że to mężczyźni są bardziej „zapalonymi kibicami”.
– Fani silnie związani ze swoim zespołem – czyli o silnym poczuciu bycia jednością z drużyną – doświadczają największej reakcji na stres fizjologiczny podczas oglądania meczu. Kibice okazyjni również doświadczają stresu, ale nie tak silnego – skomentowała wyniki badań dr Martha Newson z Centre of the Study of Social Cohesion.
W poprzednich badaniach dotyczących zdrowia kibiców wykazano, że dochodzi do wzrostu liczby zawałów serca wśród fanów w ważnych dniach meczowych, niezależnie od tego, czy dotyczy to rozgrywek klubowych czy reprezentacyjnych.
Dr Newson sugeruje, że po meczach na stadionach powinna rozbrzmiewać uspokajająca muzyka, a światła powinny zostać przygaszone, aby pomóc kibicom uspokoić emocje i obniżyć poziom hormonu stresu.
– Kluby mogłyby oferować badania serca lub inne środki zdrowotne wysoce zaangażowanym fanom, którzy są najbardziej narażeni na zwiększony stres podczas gry – podkreśliła.
Katarzyna Grzelak