Reklama

Sukces wyprawy Tahe Outdoors Patagonia Austral Expedition 2015!

Reklama

Arek Mytko (kierownik wyprawy – Polska), Maurico Alarcon (Chile) i Alex Albarnoz (Chile) wypłynęli z miasta Punta Arenas, by po 33 dniach dotrzeć do Puerto Natales na południu Patagonii w Chile. Tym samym wytyczyli nową drogę kajakową.

Na pohybel wiatrom

Kajakarze pokonali wymagającą cieśninę Magellana, skomplikowane kanały Jeronimo i Gallardo, zatokę Chaltequa oraz fiordy Skyring i Obstruccion. Na odcinku pięciuset kilometrów czekały ich dwie "przenoski" przez góry i doliny.

W czasie ponad miesięcznego spływu, tylko dwa razy towarzyszył im wiatr wiejący w plecy.

- W pozostałych przypadkach, nie licząc kilkudniowego względnego spokoju, wiatr wiejący w twarz lub z boku, skutecznie utrudniał nam drogę - odpowiada Arek Mytko.

Ostatnie dwa tygodnie spływu minęły pod znakiem gradu, śniegu i wiatrów dochodzących do 100 km/h! Wszystko za sprawą niosącego zimne powietrze frontu z południa.

W tym okresie kajakarze bardzo wolno zdobywali kilometry. W najtrudniejszych momentach zmuszeni byli oczekiwać na kamienistych plażach.

- Ostatnie dni to głodówka i poszukiwanie jedzenia w lesie i morzu, które z uwagi na silne wiatry nie nadawało się do wędkowania- relacjonuje kierownik wyprawy.

To nie koniec

Obecnie zespół regeneruje się. Ale Arek Mytko w najbliższym czasie planuje kolejną wyprawę eksploracyjną w tym rejonie.

Reklama

Będziemy śledzić i informować!

Reklama
Reklama
Reklama