Szkoła latania: Polacy wyrabiają licencję pilota
Coraz więcej Polaków decyduje się spełniać dziecięce marzenia - chętnych na wyrobienie licencji pilota stale przybywa, a biznes firm zajmujących się tego typu działalnością rośnie
Ceny w szkołach latania są znacznie mniejsze niż jeszcze kilka lat temu, dlatego marzenia o zostaniu pilotem może spełnić każdy: od biznesmana do studenta.
Jeszcze niedawno latanie prywatnym samolotem było uważane za dobro luksusowe i hobby bogatych biznesmanów. W tej chwili coraz więcej Polaków decyduje się na wyrobienie licencji pilota na przeloty turystyczne, czy licencje zawodowe. Na latanie z firmami zajmującymi się czarterowaniem samolotów decydują się również duże firmy, które dzięki mobilności tego typu środków transportu mogą zapewnić swoim managerom szybki, relatywnie tani i wygodny sposób podróżowania biznesowego.
To nowoczesny rodzaj usługi „szytej na miarę” – czyli stworzonej dla Klienta i dostosowanej do jego ściśle określonych potrzeb – miejsca, daty i godziny oraz jakości podróży. W związku z modą na latanie firmy zajmujące się tą branżą obserwują znaczny wzrost liczby Klientów i rozwijają swoją działalność goniąc za rynkiem Stanów Zjednoczonych czy też rynkiem krajów Europy Zachodniej, gdzie biznes ten jest już znacznie bardziej powszechny.
Aby spełnić marzenia z dzieciństwa o pilotażu samolotu należy zacząć od zgłoszenia się do jednej ze szkół latania, która to krok po kroku przedstawi ścieżkę szkolenia.
„Kompletny proces szkolenia pilota w SmartAero składa się z wielu etapów, dlatego też mając na uwadze indywidualne potrzeby naszych Uczniów, przed przystąpieniem do nauki, każdemu kandydatowi zostaje przydzielony „instruktor opiekun”. Ma on za zadanie przeprowadzić krótki rekonesans i zaproponować „ścieżkę kształcenia” pozwalającą w optymalny sposób osiągnąć założone cele. Po rozpoczęciu właściwego szkolenia będzie monitorował postępy swojego podopiecznego, jak i odpowiadał na wszelkie pytania i wątpliwości.” – wyjaśnia Tomasz Walentynowicz współwłaściciel szkoły latania SmartAero.
Koszt kompleksowego szkolenia do licencji turystycznej pilota samolotowego PPLA to kwota rzędu ok. 23 000 – 26 000 zł brutto w zależności od szkoły latania. Szkolenie opodatkowane jest stawką 23 % VATu, którą można rozliczyć w działalności gospodarczej. Cena na pierwszy rzut oka jest wysoka i wydawać by się mogło, iż dostępna jedynie dla nielicznych. Tymczasem do szkół latania zgłasza się coraz więcej osób, w tym także studenci, czy uczniowie szkół średnich, a więc grupa osób z natury rzeczy ‘oszczędnych’. Powodem jest możliwość zaplanowania realizacji szkolenia w dwóch, czy trzech sezonach z kilkoma rozsądnymi przerwami, tak żeby nie wypaść z rytmu. Wtedy kwota rozbita na kilka do kilkunastu miesięcy okazuje się być dostępną dla znacznej rzeszy osób. Dzięki takiemu rozsądnemu planowaniu latanie staje się hobby porównywalnym do innych sportów, w których np. koszt zakupu profesjonalnego sprzętu jest często porównywalny do ceny takiego właśnie szkolenia lotniczego. Uzyskanie podstawowej Licencji turystycznej PPL (Private Pilot Licence), jest wstępem do lotniczej przygody. Szkolenie składa się z części teoretycznej 100 godzin i praktycznej 45 godzin, prowadzonej m.in. na samolotach typu Cessna 152.
„W ciągu ostatniego roku widzimy znaczny wzrost zainteresowania ‘lataniem’ – ok.35-50 % więcej chętnych zgłasza się do naszej firmy na poszczególne szkolenia. Ponadto Coraz więcej firm deklaruje potrzebę realizacji lotów biznesowych – to właśnie ten zakres usług lada chwila uruchamiamy. Tendencja ta wynikać może ze zmiany nastawienia do szeroko rozumianego pojęcia ‘latanie’. W odniesieniu do szkoleń – zapewne jest to poszukiwanie ciekawej pasji, w odniesieniu zaś do lotów o charakterze biznesowym - możliwość zaoszczędzenia czasu poprzez podróże lotnicze, bo jak wiadomo nie od dziś – czas to pieniądz. Wśród Klientów ośrodka szkolenia znajdziemy zarówno biznesmanów w średnim wieku, jak i studentów marzących o zawodzie pilota lub po prostu traktujących latanie jako swoją życiową pasję.” - mówi Tomasz Walentynowicz współwłaściciel firmy SmartAero.
Moda na latanie małymi samolotami sięgnęła również świata biznesu – managerowie, przedstawiciele zarządu, prezesi małych i większych firm decydują się na wybór tzw. połączeń nieregularnych podczas biznesowych podróży. Otrzymujemy usługę szytą na miarę i maksymalnie zindywidualizowaną (samolot na zamówienie, we wskazanym terminie i wedle życzenia, w określone miejsce, w otoczeniu zaledwie 3 do 5 osób, przy braku kolejek towarzyszących odprawom i eliminacji oczekiwania na bagaż) po cenie porównywalnej do tej w liniowej business klasie, lecz o lepszym standardzie i warunkach.
„Naszym priorytetowym celem jest przewartościowanie pojęcia "latanie". Wdrażając projekt przewozów lotniczych w życie, pragniemy uciec od stereotypowego poglądu na kwestię wynajmu ‘małych’ samolotów. Wiele osób odrzuca z automatu myśl o lataniu samolotem ‘biznesowym’ postrzegając ten sposób lokomocji za horrendalnie drogi, tym samym poza ich zasięgiem. Chcemy uświadomić potencjalnego konsumenta - odbiorcę naszej usługi, że czarterując samolot może latać taniej, aniżeli przemieszczając się za pomocą taksówki samochodowej, a co najważniejsze w podróżach biznesowych oszczędza cenny czas. Zakładając bowiem godzinny przelot 6 pasażerów naszym samolotem po ustalonej cenie 900 €/h cena przebycia przez jednego pasażera jednego km wynosi zaledwie 1,65 zł. Średni koszt kilometra taksówką w Warszawie to koszt rzędu 2,00 zł. Jest to co prawda zabieg czysto matematyczny, lecz w tym przypadku znajduje swe uzasadnienie, z uwagi na potrzebę utożsamiania naszej usługi z powszechnym przewozem osób – analogicznie jak w przypadku taksówek samochodowych”. – mówi Tomasz Walentynowicz współwłaściciel firmy SmartAero.
Z danych udostępnionych przez szkoły latania wynika, że chętnych na latanie stale przybywa i będzie przybywało jeszcze w ciągu następnych lat. Taka zmiana myślenia wśród podróżujących sprawia, że firmy związane z lotnictwem rozwijają się w szybkim tempie generując coraz większe zyski. Ceny szkoleń oraz przelotów biznesowych są coraz mniejsze, a niedługo pewnie na początku dziennym będą powietrzne taksówki, do tej pory oglądane jedynie w filmach, a powszechnie dostępne w krajach zachodniej Europy.