Szwajcaria na zimę: Sankt Moritz - Gwiazdy na śniegu
Fakt, Sankt Moritz trąci snobizmem.
Na stokach i ulicach aż roi się od gwiazd i szejków. Ale równocześnie jest tu też bardzo sportowo! Aż dwa razy odbywały się tu zimowe igrzyska olimpijskie (w 1928 i 1948 r.). Znajduje się tu aż 350 km tras podzielonych na trzy podregiony, każdy o innym charakterze. I tak na górze Corvatsch są najbardziej strome trasy, najbardziej urozmaicona jest szczycąca się trasą Pucharu Świata Corviglia, a Diavolezza to szansa m.in. na 10-kilometrowy zjazd po lodowcowej trasie,
z założenia nieratrakowanej. Co więcej?
Na zamarzniętym jeziorze można spróbować snowkitingu (jazda na nartach lub desce przy użyciu latawca). Jest też Olimpijski Tor Bobslejowy. Za równowartość ok. 850 zł
można się na nim przejechać, oczywiście z instruktorem, bo bob pędzi z prędkością 130 km/h. Uwaga! Dozwolone od lat 18!
sankt
moritz
no to
w drogĘ
n Kanton: Gryzonia. n Skipassy: 1-dniowy 45–73 CHF (cena zależy
od wybranego ośrodka), 6-dniowy na wszystkie trasy – 365 CHF, dzieci
w wieku do 6 lat – gratis. n Noclegi: hotel Salastrains – trochę oddalony
od centrum, ale za to blisko wyciągów, no i tańszy niż hotele w mieście.
Ceny ok. 200 CHF od osoby. Najtańsza opcja to Youth Hostel, gdzie za
łóżko w pokoju 4-osobowym płaci się 60 CHF. www.engadin.stmoritz.ch