Reklama
  1. Muzyka a ból pooperacyjny
  2. Muzyka łagodzi nie tylko ból, ale i niepokój
  3. Muzyka łagodzi ból? Badania wskazują na to od dawna
Reklama

Jak poradzić sobie z bólem pooperacyjnym? Słuchać muzyki. To dobry środek przeciwbólowy – nieinwazyjny, powszechnie dostępny i tani. Obok wymienionych wyżej zalet muzyka ma również dodatkową. Nie powoduje skutków ubocznych.

Zalety muzyki jako metody walki z bólem pooperacyjnym potwierdza najnowsza metaanaliza. Opracował ją zespół Elda Frezzy z California Northstate University College of Medicine, chirurga z 30-letnią praktyką. Jak donosi „New Scientist”, wyniki najnowszych badań zostały przedstawione na kongresie American College of Surgeons w San Francisco w Kalifornii.

Muzyka a ból pooperacyjny

– Wiele osób, gdy budzi się z narkozy, jest zagubionych – mówi „New Scientistowi” Eldo Frezza. – Odczuwają niepokój lub ból po zabiegu.

Chirurg wraz z zespołem przeanalizował wyniki 35 badań. Oceniano w nich, jak słuchanie muzyki bezpośrednio po zabiegu wpływało na ból, niepokój, częstość akcji serca i stosowanie leków przeciwbólowych. Każde badanie obejmowało około 100 osób, z których połowa została poproszona o słuchanie muzyki różnych gatunków po operacjach brzusznych lub ortopedycznych. Kojące dźwięki rekonwalescenci puszczali sobie przez czas różnej długości. Druga grupa, kontrolna, w ogóle nie słuchała muzyki po operacji.

Wynik? Muzyka zmniejszała poziom bólu o około 20 procent. Tak raportowali uczestnicy badań, którzy sami oceniali – w skali od 20 do 80 – swoje dolegliwości bólowe. Okazało się również, że ci, którzy słuchali muzyki, potrzebowali podczas pobytu w szpitalu nawet o połowę mniej morfiny, niż ci, którzy tego nie robili.

Muzyka łagodzi nie tylko ból, ale i niepokój

Zespół Frezzy stwierdził również, że słuchanie muzyki zmniejsza niepokój. Średnio obniżało ono częstość akcji serca o około 4,5 uderzenia na minutę. Dodatkowo zmniejszało odczuwany poziom niepokoju o około 2,5 punktu (również w skali od 20 do 80). – 2,5 punktu to dość mało, ale idziemy w dobrym kierunku – skomentowała Annie Heiderscheit, profesorka muzykoterapii z Anglia Ruskin University w Cambridge.

Co właściwie dzieje się z nami, gdy słuchamy muzyki? Naukowcy nie są do końca pewni, ale posuwają pewne tropy. Nasza uwaga przestaje koncentrować się na bólu. Pomaga w tym większa ilość neuroprzekaźnika serotoniny, który poprawia nam nastrój i odsuwa na bok niepokojące myśli – wyjaśnia „New Scientistowi” Heiderscheit. I dodaje, że muzyka może być dla szpitali tanim i łatwym sposobem pomocy pacjentom w powrocie do zdrowia po operacji.

Muzyka łagodzi ból? Badania wskazują na to od dawna

Wpływ muzyki na zmniejszenie bólu pooperacyjnego od lat fascynuje naukowców. Przełomowa praca na ten temat to metaanaliza opublikowana w 2015 r. w prestiżowym czasopiśmie „Lancet”. Jej autorzy przeanalizowali dane z 73 randomizowanych badań, w których uczestniczyło ponad 7000 pacjentów poddanych różnym zabiegom chirurgicznym. Wyniki wskazywały, że muzyka słuchana po operacji przynosi aż cztery pozytywne skutki.

  • Zmniejszenie odczuwania bólu. Słuchanie muzyki znacząco redukowało intensywność bólu pooperacyjnego.
  • Mniejsze zapotrzebowanie na leki przeciwbólowe. Pacjenci, którzy słuchali muzyki, potrzebowali mniej środków farmakologicznych do złagodzenia bólu.
  • Zmniejszenie lęku. Muzyka miała również pozytywny wpływ na poziom lęku chorych.
  • Większa satysfakcja z leczenia. Pacjenci, którzy mieli możliwość słuchania muzyki, byli bardziej zadowoleni z opieki medycznej.

Ale – muzyka nie sprawiła, że skrócił się czas pobytu w szpitalu po operacji. Zarówno rodzaj muzyki, jak i czas, kiedy słuchali jej pacjenci, nie miały też wpływu na ich samopoczucie. „Muzykę można oferować jako sposób pomocy pacjentom w zmniejszeniu bólu i lęku w okresie pooperacyjnym. Czas i sposób dostarczania można dostosować do warunków klinicznych i zespołów medycznych” – podsumowywali autorzy tamtej pracy.

Reklama

Źródło: New Scientist.

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama